Gdy przed tygodniem Robert Kubica dostawał szansę jazdy w treningu Formuły 1 przed GP Francji, polski kierowca nie miał prawa być zadowolony. Problemy z bolidem Alfy Romeo sprawiły, że 37-latek spędził niewiele czasu na torze. Przez to Kubica nie był w stanie ustanowić dobrego czasu. Przy okazji piątkowej sesji przed GP Węgier było dużo lepiej.
Podobnie jak w ubiegły piątek, Kubica wyjechał na tor na początku sesji, by sprawdzić zachowanie nowych elementów w Alfie Romeo. W modelu C42 zamontowano m.in. zmodyfikowaną podłogę. Dlatego w maszynie Polaka inżynierowie zamontowali szereg czujników i kamer, które rejestrowały zachowanie bolidu.
Rezerwowy ekipy z Hinwil później wrócił na tor na twardej mieszance opon, pokonując dłuższy przejazd. W drugiej fazie treningu Kubica założył miękkie ogumienie i znacząco podkręcił tempo. W pewnym momencie Polak zajmował nawet czternaste miejsce i tracił nieco ponad 1,5 s do czołówki F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: popis nowej gwiazdy Barcy. Tak się przywitał z fanami
Ostatecznie Kubica został sklasyfikowany na przedostatnim miejscu, notując 2,429 s straty do najszybszego Carlosa Sainza. Warto jednak zauważyć, że krakowianin w końcówce sesji długo pozostawał w garażu, podczas gdy reszta stawki F1 poprawiała swoje czasy korzystając z coraz lepszych warunków na torze.
Chociaż pierwszy trening F1 przed GP Węgier padł łupem Ferrari, to przewaga Carlosa Sainza nad Maxem Verstappenem wyniosła tylko 0,130 s. Tymczasem kierowca Red Bull Racing zapowiadał przed weekendem na Hungaroringu, że włoska ekipa będzie posiadać sporą przewagę. Na razie nic na to nie wskazuje. Być może Włosi przy okazji piątkowych treningów nieco skręcili jednak moc w swoich silnikach i dopiero pokażą swój prawdziwy potencjał.
F1 - GP Węgier - 1. trening - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Carlos Sainz | Ferrari | 1:18.750 |
2. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +0.130 |
3. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.289 |
4. | Lando Norris | McLaren | +0.549 |
5. | George Russell | Mercedes | +0.856 |
6. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.872 |
7. | Lewis Hamilton | Mercedes | +0.960 |
8. | Daniel Ricciardo | McLaren | +1.091 |
9. | Esteban Ocon | Alpine | +1.598 |
10. | Fernando Alonso | Alpine | +1.627 |
11. | Sebastian Vettel | Aston Martin | +1.633 |
12. | Lance Stroll | Aston Martin | +1.664 |
13. | Pierre Gasly | Alpha Tauri | +1.706 |
14. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +1.945 |
15. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | +2.060 |
16. | Alexander Albon | Williams | +2.084 |
17. | Kevin Magnussen | Haas | +2.171 |
18. | Mick Schumacher | Haas | +2.277 |
19. | Robert Kubica | Alfa Romeo | +2.429 |
20. | Nicholas Latifi | Williams | +2.663 |
Czytaj także:
Ferrari uderza w Mercedesa. "My znosiliśmy porażki z godnością"
Kto za Vettela w F1? Na pewno nie Kubica