Mick Schumacher podjął zaskakującą decyzję. Szok w F1

Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Mick Schumacher
Materiały prasowe / Haas / Na zdjęciu: Mick Schumacher

Mick Schumacher dołączał do akademii talentów Ferrari, by iść drogą ojca Michaela i odnosić sukcesy w czerwonym samochodzie. Niemiec zrozumiał jednak, że Włosi w najbliższym czasie nie dadzą mu szansy w F1 i postanowił zakończyć współpracę.

Umowa Micka Schumachera z Ferrari i akademią włoskiego producenta wygasa z końcem sezonu 2022 i nie zostanie przedłużona - ustalił motorsport.com. Najprawdopodobniej będzie to równoznaczne z odejściem 23-latka z Haasa, bo Ferrari ma prawo obsadzenia jednego fotela w amerykańskiej ekipie. W przyszłym roku miejsce Schumachera w zespole miałby zająć Antonio Giovinazzi.

W tej chwili nie jest jasne, czy Schumacher znajdzie nowy zespół w F1. Wolne miejsca na sezon 2023 posiadają Alpine, Alpha Tauri i Williams. Nazwisko młodego Niemca w ostatnich tygodniach łączono przede wszystkim z ekipami z Enstone i Faenzy, ale w obu przypadkach syn Michaela Schumachera nie jest pierwszą opcją transferową.

Alpine miało już porzucić nadzieje na angaż Oscara Piastriego i obecnie skupia się na tym, by wywalczyć jak największe odszkodowanie od 21-latka i McLarena. Pozyskane w ten sposób środki miałyby zostać przekazane na wykup Pierre'a Gasly'ego z Alpha Tauri.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski wrócił do korzeni! Tylko spójrz na to

Siostrzana ekipa Red Bull Racing nie wyklucza angażu Micka Schumachera, ale priorytetem dla Alpha Tauri ma być w takim scenariuszu Colton Herta. Decyzja ta oparta jest m.in. na coraz lepszych wynikach F1 w Stanach Zjednoczonych i naciskach, by w stawce pojawił się kierowca z tego kraju. Z drugiej strony, "czerwone byki" szykują się powoli do współpracy z Porsche w F1 i posiadanie niemieckiego kierowcy byłoby w tej sytuacji atutem.

Istnieje jednak spore ryzyko, że Mick Schumacher straci miejsce w F1, przez co Niemcy po raz pierwszy od wielu lat nie miałyby swojego reprezentanta w królowej motorsportu. Po sezonie 2022 karierę w F1 zakończy bowiem Sebastian Vettel.

Schumacher należał do akademii talentów Ferrari od początku roku 2019. W jej barwach zdobył tytuł mistrzowski w Formule 2, co otworzyło mu drogę do jazdy w Formule 1 w barwach Haasa. Młody Niemiec liczył, że nawiąże do legendy ojca, który w czerwonym bolidzie zdobywał pięć tytułów mistrza świata, ale na razie nic na to nie wskazuje. 23-latek w ostatnich dwóch sezonach popełniał sporo błędów i brakowało mu regularności.

W szeregach Ferrari nie ma obecnie miejsca dla Schumachera, bo ważne kontrakty mają Charles Leclerc (2025) oraz Carlos Sainz (2024).

Czytaj także:
Co z Porsche w F1? Pojawiają się kłopoty
Ekipa Kubicy na sprzedaż. Polak w nowej roli?

Źródło artykułu: