Takie zachowanie nie przystoi Hamiltonowi. "W Mercedesie widać zmianę"

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton w GP Holandii wpadł w furię, gdy Mercedes zastosował względem niego błędną strategię, która kosztowała go zwycięstwo. - Takie zachowanie mu nie przystoi - ocenia Jacques Villeneuve, były mistrz świata F1.

Biorąc pod uwagę, że Mercedes przygotował mało konkurencyjny bolid na sezon 2022, Lewis Hamilton ma niewiele okazji do walki o zwycięstwa. Jednak w GP Holandii ekipa z Brackley była w stanie wykorzystać charakterystykę toru oraz opony, prezentując bardzo dobre tempo wyścigowe. 37-latek stracił jednak swoją szansę wskutek błędnej strategii zespołu, co dosadnie komentował przez radio.

Hamilton kilkukrotnie użył przekleństw, gdy krytykował zespół za źle dobraną taktykę. Wprawdzie później przeprosił za swoje komentarze, ale nie przeszły one bez echa w padoku Formuły 1.

- Uderzył mnie ten wybuch emocji u Hamiltona, zwłaszcza sposób, w jaki to robił. Bardzo agresywny, na granicy obelg. Dobrze, że przeprosił, ale takie zachowanie nie przystoi wielkiemu mistrzowi - ocenił w "Formule 1" Jacques Villeneuve, były mistrz świata.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tenisiści czy piłkarze? Jest forma!

- W Mercedesie widać zmianę. Russell szybko staje się liderem zespołu. Sam podjął decyzję o zjeździe na pit-stop i wyborze miękkich opon. Hamilton, biorąc pod uwagę jego doświadczenie i tytuły, mógł zrobić to samo. Postanowili walczyć o zwycięstwo, ale ich wybór okazał się błędny - dodał Kanadyjczyk.

W samej końcówce GP Holandii mieliśmy neutralizację, w trakcie której Max Verstappen założył miękkie opony. Chwilę później to samo zrobił George Russell, który wymusił taką mieszankę na zespole przez radio. Za to Lewis Hamilton pozostał na torze na używanym ogumieniu i po restarcie wyścigu nie miał szans w walce z rywalami.

- Mercedes na przestrzeni lat miał tak dużą przewagę, że nie musiał podejmować tak trudnych decyzji strategicznych, a i tak wygrywali. Teraz mają wolniejszy bolid, a dokonanie właściwego wyboru stało się trudniejsze. W Holandii dodatkowo Hamilton schrzanił moment restartu, co kosztowało go utratę miejsca na podium - ocenił Villeneuve.

Zdaniem mistrza świata z sezonu 1997, wyścig w Zandvoort był za to kolejnym potwierdzeniem perfekcji w Red Bull Racing. - Połączenie Verstappena z Red Bullem jest nie do pokonania. Między nimi jest idealna chemia, zespół nabrał rozpędu i przypomina to związek Hamiltona z Mercedesem w ich najlepszych latach. Aby pokonać Verstappena, trzeba mieć doskonały sezon i liczyć na ich błędy - stwierdził Villeneuve.

- Gdzie popełnił błędy Max? Miał małe pomyłki w Hiszpanii i na Węgrzech, a i tak odniósł tam zwycięstwa. Nadal nie mogę uwierzyć, że są dwa bolidy, które mają podobną prędkość, a los mistrzostw jest już tak naprawdę rozstrzygnięty. Ferrari i Leclerc po prostu nie są gotowi na zmierzenie się z Red Bullem i Verstappenem - podsumował.

Czytaj także:
Ferrari zrównane z ziemią po kolejnym błędzie. Jest odpowiedź ekipy
Wybuch agresji Lewisa Hamiltona. Są przeprosiny Brytyjczyka

Komentarze (5)
avatar
gardener
6.09.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
To nie jest pierwszy raz gdzie samochód bezpieczeństwa wjeżdża w idealnym momencie dla Red Bulla. Przypadek? 
avatar
Grish
6.09.2022
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
I kto to mówi, Jacques Villeneuve, przez całą karierę przecież oaza spokoju, niczym wagon tybetańskich mnichów ;) Ja akurat frustrację Hamiltona w pełni rozumiem, miał kapitalne tempo na twardy
Czytaj całość