Kluczowa osoba odchodzi z F1. "Będę mógł zająć się wnukami"

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Ross Brawn (po prawej) w rozmowie z Christianem Hornerem
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Ross Brawn (po prawej) w rozmowie z Christianem Hornerem

Przez lata dorobił się miana legendy F1, odnosząc szereg sukcesów - przede wszystkim jako dyrektor techniczny Ferrari i szef Brawn GP. Teraz Ross Brawn myśli jednak o emeryturze. Dyrektor sportowy F1 zapowiedział odejście ze sportu.

W tym artykule dowiesz się o:

Na przestrzeni lat Ross Brawn wyrósł na jednego z lepszych specjalistów w padoku Formuły 1. Odnosił sukcesy w Benettonie, co doprowadziło do jego transferu do Ferrari. Tam stworzył zwycięski skład z Michaelem Schumacherem i Jeanem Todtem. Następnie szefował Hondzie w F1, by przejąć japoński zespół i z Brawn GP wywalczyć mistrzostwo świata w sezonie 2009.

Brawn zajął też stanowisko szefa Mercedesa w momencie, gdy Niemcy postanowili przejąć zespół z Brackley. Po sezonie 2013 opuścił niemiecką ekipę, ale nie wytrzymał zbyt długo z dala od padoku F1. Powrócił do niego w roku 2017, po tym jak Liberty Media zakupiła królową motorsportu od Berniego Ecclestone'a. Został wtedy dyrektorem sportowym F1.

Teraz Brawn zapowiedział jednak rezygnację z zajmowanego stanowiska. - W życiu obecnie bardziej chodzi o przetrwanie. Z powodu pandemii i wojny w Ukrainie nie wszyscy mają łatwo. Dlatego postanowiłem zrobić krok w tył w Formule 1 - powiedział Brytyjczyk w Sport1.

Brawn wkrótce skończy 68 lat i chce w większym stopniu poświęcić się rodzinie. - Chcę ograniczyć swoją rolę, tak to ujmijmy. Będę nadal dostępny dla F1 ze swoją specjalistyczną wiedzą, ale nie będę odpowiedzialny za cały obszar. Będę mógł za to więcej czasu poświęcić dzieciom i wnukom. Będę mógł udać się na ryby i zadbać o ogródek - dodał ciągle urzędujący dyrektor sportowy F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "będę tęsknić". Kto tak powiedział do Federera?

Ceniony inżynier zdradził, że praca na stanowisku dyrektora sportowego F1 nie była tak angażująca jak szefowanie zespołom czy też działom technicznym. Dlatego wykluczył on możliwość powrotu do współpracy z którąś z ekip w roli konsultanta. - Obecnie wolę bardziej pomagać w pozyskiwaniu nowych fanów. Na przykład F1 ma teraz więcej fanek niż przed laty - wyjawił Brawn.

Brawn pozostawi po sobie spuściznę w postaci nowych przepisów technicznych, które weszły w życie w sezonie 2022. Miały one uatrakcyjnić wyścigi i sprawić, że stawka Formuły 1 wyrówna się. Tak też się stało. - Samochody są w stanie jeździć bliżej siebie, łatwiej jest wyprzedzać. Wszystko nam się udało. Niektóre zespoły lepiej odczytały nowe przepisy, inne gorzej. To jednak norma w F1. Wiedzieliśmy, że tak będzie - podsumował Brytyjczyk.

Czytaj także:
"Odciął rękę, która go karmiła". Ostro o zachowaniu kierowcy F1
Brutalna prawda o Robercie Kubicy

Komentarze (0)