Najgorszy wyścig Verstappena. Kierowca wskazał powód

Max Verstappen miał przy okazji GP Singapuru zapewnić sobie tytuł mistrzowski, a pojechał najgorszy wyścig w sezonie 2022. - To był niesamowicie niechlujny wyścig - powiedział kierowca Red Bulla, który popełnił w niedzielę mnóstwo błędów.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Max Verstappen (po lewej) w walce z Kevinem Magnussenem Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen (po lewej) w walce z Kevinem Magnussenem
Max Verstappen w GP Singapuru mógł sobie zapewnić tytuł mistrzowski w sezonie 2022, choć sam kierowca Red Bull Racing tonował nastroje i podkreślał, że celuje w świętowanie mistrzostwa przy okazji kolejnego wyścigu Formuły 1 - GP Japonii. Ostatecznie weekend na Marina Bay okazał się dla Verstappena najgorszym w tym roku.

Już w kwalifikacjach Red Bull Racing popełnił błąd, bo ze względu na niewielką ilość paliwa w zbiorniku Verstappen musiał przerwać świetne okrążenie i zakończył "czasówkę" z dopiero ósmym wynikiem. Tymczasem na ulicznym torze w Singapurze niezwykle trudno o manewry wyprzedzania.

Verstappen zaraz po starcie do GP Singapuru spadł z ósmego na dwunaste miejsce. - Zwolniłem sprzęgło i włączył się system zapobiegający zgaśnięciu silnika. Musimy przeanalizować, dlaczego to się wydarzyło. Fakt jest taki, że kosztowało mnie to wiele pozycji - powiedział aktualny mistrz świata w rozmowie ze Sky Sports.

W pierwszej części wyścigu, pomimo słabego startu, kierowca Red Bulla awansował na piątą lokatę. Jednak w walce o czwartą lokatę popełnił błąd i zblokował opony podczas ataku na Lando Norrisa. - Próbowałem wyprzedzić kilku kierowców, ale utknąłem za innymi bolidami. Każdy z kierowców walczył, by zagrzać opony do odpowiedniej temperatury i nie było łatwo - przyznał Verstappen.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poznajesz ją? Nie nudzi się na sportowej emeryturze

- Gdy znalazłem się za Lando, zahamowałem zbyt późno. Spłaszczyłem opony, a na dodatek okazało się, że poza główną linią wyścigową tor jest bardziej wyboisty. Koła podskoczyły w powietrze, pojechałem prosto i musiałem znów zjechać na pit-stop, bo miałem ogromne wibracje. Z ostatniego miejsca ponownie musiałem się przebijać do punktowanej dziesiątki - przeanalizował Holender.

Ostatecznie Verstappen finiszował jako siódmy w stawce, ale przyznał, że "nie jest to miejsce, w którym chce być". - Nie po tutaj jestem, mając taki bolid, co pokazaliśmy w treningach, gdzie mieliśmy świetne tempo. Ten wyścig był dla mnie niesamowicie niechlujny - podsumował kierowca Red Bulla, który zaliczył najgorszy wyścig w sezonie 2022 i przyznał, że z radością opuści w niedzielę Singapur.

Czytaj także:
Zawodnik pobity przez mechanika. "Milczałem, aby zachować miejsce w zespole"
Max Verstappen zrównał Red Bulla z ziemią. "Mam prawo krytykować zespół"

Czy jesteś rozczarowany postawą Maxa Verstappena w GP Singapuru?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×