W czwartek, kilkanaście godzin przed rozpoczęciem GP USA w Austin, Haas przedstawił nowego sponsora tytularnego. Współpraca z firmą MoneyGram oficjalnie rozpocznie się jednak w sezonie 2023. Wtedy też dojdzie do oficjalnej zmiany nazwy zespołu, a także malowania bolidów amerykańskiej ekipy.
Pozyskanie nowego partnera to spora ulga dla Haasa. Amerykanie znajdowali się w trudnej sytuacji finansowej od marca, kiedy to wskutek wojny w Ukrainie postanowiono zakończyć współpracę z Dmitrijem Mazepinem i należącą do niego firmą Uralkali. Rosyjski oligarcha jest na co dzień blisko powiązany z Władimirem Putinem.
- Cieszymy się, że możemy powitać na naszym pokładzie taką niesamowitą markę jak MoneyGram. Od momentu wejścia do F1 w roku 2016, Haas dał się poznać jako silny, zwinny i odporny zespół. MoneyGram cechują podobne wartości w świecie usług finansowych i jesteśmy gotowi na rozpoczęcie współpracy, aby zmaksymalizować nasze wyniki na torze i poza nim - oświadczył w komunikacie prasowym Gene Haas, właściciel zespołu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
Alex Holmes, prezes i dyrektor generalny MoneyGram, ujawnił, że jego firma chce wykorzystać obecność w F1 do promocji szybko rozwijającego się biznesu cyfrowego. - Jesteśmy zdeterminowani, aby świat się o nas dowiedział. O tym, jak stale staramy się sprostać zmieniającym się potrzebom finansowym świata - powiedział.
Wartość kontraktu sponsorskiego pomiędzy Haasem a MoneyGram pozostaje tajemnicą. W ubiegłym roku rosyjskie Uralkali wypłaciło amerykańskiemu zespołowi nieco ponad 20 mln dolarów. Na podobną kwotę opiewała umowa sponsorska w sezonie 2022. Rosjanie zdążyli na początku kampanii wypłacić ekipie niespełna 13 mln dolarów. Drugiej transzy sponsorskiej, w kwocie nieco ponad 8 mln dolarów, już nie zrealizowano.
W tej sytuacji Haas ma do rozwiązania jeszcze jedną zagadkę - jest nią obsada drugiego fotela w sezonie 2023. Ważny kontrakt z zespołem posiada Kevin Magnussen, zaś o drugie miejsce w ekipie walczą Mick Schumacher oraz Nico Hulkenberg.
Jeszcze kilka dni temu spekulowano, że Schumacher może pozostać w Haasie na sezon 2023, zwłaszcza jeśli zapewni ekipie sponsora. Teraz wiadomo już, że MoneyGram nie jest w żaden sposób powiązany z 23-latkiem, co zmniejsza jego szanse na nowy kontrakt. Z padoku płyną też sygnały, że Amerykanie są znacznie bliżej finalizacji rozmów z 35-letnim Hulkenbergiem.
Czytaj także:
Ferrari chce zaskoczyć w kolejnym sezonie. Kara dla kierowcy w GP USA
Lewis Hamilton chce odzyskać tytuł. Mówi, co zamierza zrobić