2 
Minęło kilka miesięcy od momentu, w którym Audi ogłosiło swoje wejście do Formuły 1. Niemiecka firma na ten projekt przygotowała niespełna miliard euro, co ma zagwarantować jej sukces. Jednak niedawno Adam Baker, odpowiedzialny za F1 w marce z Ingolstadt, mówił o chęci odnoszenia regularnych zwycięstw dopiero w trzecim sezonie startów. Oznaczałoby to, że Audi chce włączyć się do walki o tytuł nie wcześniej niż w roku 2028.
Z przygotowanego przez Niemców miliarda euro, spora część kwoty trafi na wykupienie akcji Saubera, czyli zespołu rywalizującego obecnie pod nazwą Alfa Romeo. Audi ma nabyć 75 proc. udziałów w szwajcarskim zespole F1. Producent samochodów ma kupować akcje w kolejnych transzach - po 25 proc. co dwanaście miesięcy.
Wiele wskazuje na to, że sojusz Audi i Saubera zostanie oficjalnie potwierdzony w środę (26 października). Niemiecki gigant motoryzacyjny zapowiedział, że o godz. 10.00 przedstawi światu ważną decyzję. "Przyszłość nabiera kształtu. Obserwuj tę przestrzeń, aby zobaczyć więcej" - ogłosiła firma w mediach społecznościowych.
ZOBACZ WIDEO: Problemy Michniewicza, to oni nie pojadą na MŚ?! Lewandowski pod ścianą - Z Pierwszej Piłki #23
O planowanej inwestycji Audi w Saubera wie już kierownictwo Alfy Romeo. Włoski producent przed kilkoma tygodniami ogłosił, że sezon 2023 będzie ostatnim, w którym marka spod Mediolanu pełnić będzie funkcję sponsora tytularnego ekipy z Hinwil. Następnie, w latach 2024-2025, Szwajcarzy najprawdopodobniej powrócą do rywalizowania w F1 jako Sauber, by w sezonie 2026 oficjalnie przybrać nazwę Audi.
Przejęcie Saubera przez Audi najpewniej będzie też oznaczać zmiany w kierownictwie zespołu. Od niedawna w F1 spekuluje się, że Frederic Vasseur po sezonie 2023 może zakończyć pracę w roli szefa szwajcarskiego zespołu. Niemiecki producent będzie chciał obsadzić tak ważne stanowisko ludźmi ze swojego otoczenia.
Wejście Audi do F1 nie wpłynie na razie na skład zespołu. Ważne kontrakty z ekipą rywalizującą obecnie jako Alfa Romeo mają Valtteri Bottas oraz Guanyu Zhou. Natomiast niewyjaśniona jest przyszłość Roberta Kubicy, który chciałby przez kolejny sezon pomagać ekipie z Hinwil w roli rezerwowego. Do zespołu przymierzany jest natomiast Mick Schumacher, ale transfer 23-latka byłby najwcześniej możliwy w roku 2024.
Czytaj także:
Dietrich Mateschitz odrzucił chemioterapię. Nowe fakty ujrzały światło dzienne
Fernando Alonso wściekły na sędziów. Padły ważne słowa
Czy Audi odniesie sukces w F1? 
