Długo wydawało się, że Max Verstappen i Sergio Perez tworzą wręcz idealny duet w Red Bull Racing. Holender wygrywał kolejne wyścigi Formuły 1, a gdy miał gorszy dzień, odpowiedni poziom prezentował Meksykanin. W sezonie 2022 przełożyło się to na piętnaście zwycięstw Verstappena i dwa triumfy Pereza. Jednak listopadowe GP Sao Paulo pokazało, że w rodzinie Red Bulla nie jest kolorowo.
Perez w końcówce kampanii walczył o tytuł wicemistrza świata, ale Verstappen nie pomógł mu na Interlagos i nie oddał pozycji na torze.
- Pokazał, jaki jest naprawdę - wypalił później przez radio meksykański kierowca, a holenderskie media poinformowały, że dwukrotny mistrz świata F1 ma za złe koledze z ekipy wydarzenia z kwalifikacji do GP Monako.
Meksykanin w kwalifikacjach w księstwie miał celowo rozbić bolid, aby doprowadzić do przerwania "czasówki" i uzyskać lepszy wynik niż Verstappen. Czy tak było naprawdę? - Mamy dobre relacje, absolutnie. Sytuacja w Monako? Myślę, że nawet gdybym próbował to wyjaśnić, to ludzie by tego nie zrozumieli - powiedział lider Red Bulla w rozmowie z racingnews365.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesięwsporcie: nagranie wyświetlono ponad 2 mln razy. Co za gest!
- Ludzie nie wiedzą, co dzieje się za kulisami w F1 w trakcie sezonu. Z jakiegoś powodu myślą, że nie jestem graczem zespołowym - dodał Verstappen.
Wydarzenia z GP Sao Paulo sprawiły, że Verstappena zalała fala hejtu. Holendrowi i jego rodzinie grożono śmiercią. - Nienawiść w mediach społecznościowych? Jeśli ludzie się z czymś nie zgadzają, to w porządku. Jeśli jednak uderzają w moją rodzinę, to staje się problemem. Jestem w stanie pogodzić się z tym, że kibice są na mnie źli albo czegoś nie rozumieją. Jednak gdy kierują pogróżki w stronę mojej siostry, matki czy dziewczyny, to sądzę, że sprawy zaszły za daleko - podsumował Holender.
Max Verstappen ma ważną umowę z Red Bullem do końca sezonu 2028, Sergio Perez - 2024. W nadchodzącej kampanii ekipie pomagać będzie też Daniel Ricciardo, który został rezerwowym "czerwonych byków". Zdaniem części mediów, Verstappen ma naciskać na to, by Ricciardo zajął miejsce Pereza w roku 2024.
Czytaj także:
Dodatkowa okazja dla Kubicy? Zaskakująca decyzja ws. testów F1
Ferrari użyje prawa weta? Wytacza ciężkie działa przeciw Red Bullowi