Odejścia z Aston Martina. Zespół nie martwi się utratą pracowników

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Fernando Alonso
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Fernando Alonso

Aston Martin jest pozytywną niespodzianką nowego sezonu F1. Brytyjczycy w ostatnim okresie prowadzili agresywną rekrutację w innych ekipach, ale sami tracą też doświadczonych inżynierów. Nie martwi to jednak kierownictwa ekipy z Silverstone.

Aston Martin rozpoczął sezon 2023 od dwóch podiów Fernando Alonso. Hiszpan dojeżdżał do mety w Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej na trzeciej pozycji. Tak świetne wyniki to efekt inwestycji, jakie od kilku lat czyni miliarder Lawrence Stroll. Kanadyjczyk wyłożył środki na rozbudowę fabryki w Silverstone, ale też ściągnięcie wielu cenionych inżynierów.

Okazuje się jednak, że Aston Martin traci też część personelu, co ujawnił hiszpański "Diario Sport". W ostatnim okresie z ekipy odeszło kilku doświadczonych inżynierów i ekspertów od aerodynamiki. W tym gronie znaleźli się Gant Kennedy, Mariano Alperin i Guru Johl.

Kennedy i Alperin przenieśli się do McLarena, natomiast Johl postanowił związać swoją przyszłość z Alpha Tauri. "Aston Martin nie jest zmartwionych ich odejściem, bo byli odpowiedzialni za rozwój zeszłorocznego bolidu. Ich rola przy pracy nad samochodem Alonso została mocno ograniczona" - napisał dziennikarz Alguer Tulleuda Bonifacio.

ZOBACZ WIDEO: Jej figura robi wielkie wrażenie. Tylko spójrz na te zdjęcia z rajskich wakacji

Eksperci nie mają jednak wątpliwości, że Alonso może skorzystać na dobrej formie Aston Martina i problemach rywali, zapewniając sobie trzecie miejsce w klasyfikacji kierowców F1 na zakończenie sezonu 2023. Wątpliwe jest jednak to, by 41-latek powalczył o coś więcej - chociażby o upragniony trzeci tytuł mistrza śwaita.

- To będzie możliwe tylko wtedy, jeśli inni kierowcy z czołówki odpadną. Jeśli Red Bull nadal będzie miał problemy z niezawodnością, to przed Alonso olbrzymia szansa. W innym przypadku Aston Martin będzie musiał szybciej rozwijać bolid niż Red Bull. Przewaga tej ekipy polega na tym, że w zeszłym roku była nisko sklasyfikowana, więc ma więcej czasu w tunelu aerodynamicznym - skomentował Marc Surer, były kierowca F1.

Na razie Alonso, po wywalczeniu dwóch podiów na starcie sezonu 2023, zajmuje bezpieczną trzecią pozycję w mistrzostwach. Jego strata do prowadzących kierowców Red Bulla jest jednak znacząca.

Czytaj także:
- Lewis Hamilton przesadza z krytyką Mercedesa? "Niewdzięczna, ale zrozumiała"
- "Agresywna rekrutacja". Zespół F1 poluje na inżynierów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty