Czy jeszcze przed przerwą wakacyjną będziemy świadkami roszad w Formule 1? To niewykluczone. W trudnym położeniu znalazł się Nyck de Vries, który nie punktował w żadnym z tegorocznych wyścigów i nie ustrzegł się przy tym prostych błędów. Holender miał usłyszeć ultimatum od Helmuta Marko i ma trzy najbliższe Grand Prix na poprawę swojej formy.
Jako pierwszego do przejęcia fotela w Alpha Tauri wytypowano Daniela Ricciardo. Australijczyk miał nawet pasować fotel w bolidzie ekipy z Faenzy. Wynika to jednak z faktu, że 33-latek jest na co dzień rezerwowym Red Bull Racing i oba zespoły mają tego samego właściciela.
- Nic się nie wydarzy w ciągu najbliższych trzech wyścigów - powiedział "F1 Insider" Helmut Marko, odnosząc się w ten sposób do plotek.
ZOBACZ WIDEO: Bolid F1 jechał w tłum dziennikarzy! Absurdalna sytuacja w trakcie Grand Prix Azerbejdżanu
- Rozmawialiśmy z de Vriesem i on jest tego samego zdania co my. Musi poprawić swoje wyniki. Różnica między nim a zespołowym kolegą, który wykonuje świetną robotę, jest zbyt duża. Używając języka piłkarskiego, Nyck dostał żółtą kartkę, ale czerwonej jeszcze nie. Jeśli się poprawi, nie będzie żadnej wymiany kierowców - dodał doradca Red Bulla ds. motorsportu.
Równocześnie 80-latek wykluczył Ricciardo z kandydatów do jazdy w Alpha Tauri w razie ewentualnej roszady. - W przypadku, gdyby zmiana była konieczna, to wrócimy do naszych juniorów. Mamy Liama Lawsona i Ayumu Iwasę. Daniel Ricciardo nie jest na tej liście - stwierdził Austriak.
Szansy w Alpha Tauri nie dostanie też Mick Schumacher. - Jest teraz rezerwowym Mercedesa, więc nie ma go w naszych planach. Za jego karierę odpowiada Toto Wolff - podsumował Helmut Marko.
Liam Lawson, o którym wspomniał Austriak, obecnie ściga się w japońskiej Super Formule, gdzie zmagania rozpoczął od zwycięstwa. Wcześniej spędził dwa sezony w Formule 2. Natomiast Ayumu Iwasa właśnie spędza drugi rok w F2. Do tej pory Japończyk dwukrotnie wygrywał wyścigi tej kategorii, dwukrotnie zdobywał też pole position.
Czytaj także:
- Szef zespołu F1 na wylocie. Ruszyła giełda nazwisk
- Mick Schumacher znów w F1? Szef Mercedesa naciska na Williamsa