Formuła E poinformowała o zwolnieniu ze skutkiem natychmiastowym komentatora Jacka Nichollsa, który od lat współpracował z elektryczną serią wyścigową. Decyzja FE to następstwo dochodzenia, które wszczęto po licznych skargach na Brytyjczyka. Równocześnie Nicholls, który jest też pracownikiem BBC, zawiesił swoją działalność w radiu i telewizji.
- Dochodzenie względem Jacka Nichollsa zostało przeprowadzone w odpowiedzi na liczne skargi - przekazał rzecznik Formuły E, potwierdzając przy tym, że dotyczyły one "niewłaściwego zachowania", a umowa z Brytyjczykiem została "rozwiązana ze skutkiem natychmiastowym".
Z ustaleń "The Times" wynika, że skargi na zachowanie Jacka Nichollsa złożyły trzy kobiety, w tym jedna z nich była w przeszłości partnerką dziennikarza. W oficjalnych skargach panie poinformowały Formułę E, że Nicholls dotykał je w "niewłaściwy w sposób".
ZOBACZ WIDEO: Radwańska trenowała w Monaco. Tylko spójrz z kim
- Szanuję to i akceptuję powody, dla których zdecydowano się na taki krok. Chcę wziąć pełną odpowiedzialność za to, co zrobiłem i przeprosić za kilka pojedynczych incydentów. Sprawiły one, że osoby zaangażowane w tę sprawę poczuły się nieswojo - przekazał Nicholls w komunikacie prasowym.
- Nigdy nie chciałem nikogo skrzywdzić i jestem zdecydowany zadośćuczynić wszystkim, których dotknęło moje zachowanie. Będę też bardziej uważał w przyszłości - dodał brytyjski dziennikarz.
Jack Nicholls przez lata był też obecny w BBC przy okazji relacji z wyścigów Formuły 1. Jak zauważyli kibice na Wyspach, z nieznanego powodu nie współpracował jednak ze stacją przy okazji ostatniego GP Monako. Nie został on też uwzględniony w rozpisce na najbliższy weekend F1 - GP Hiszpanii.
Osoba Jacka Nichollsa może być też świetnie znana polskim kibicom, gdyż dziennikarz pojawiał się jako ekspert w serialu Netfliksa "Drive to survive", który opowiada o kulisach Formuły 1.
Czytaj także:
- Ferrari straci kierowcę? Padł termin decyzji
- Verstappen powinien obawiać się Alonso. Hiszpan może włączyć się do walki o tytuł