F1 sprzedała niewykorzystane trofea. Pokaźna suma trafi na rzecz ofiar powodzi

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

W połowie maja Formuła 1 odwołała GP Emilia Romagna ze względu na powodzie, jakie dotknęły centralną część Włoch. Aby pomóc ofiarom tej klęski żywiołowej, F1 postanowiła zlicytować trofea, jakie mieli otrzymać najlepsi kierowcy wyścigu na Imoli.

W tym artykule dowiesz się o:

Formuła 1 do samego końca miała nadzieję, że GP Emilia Romagna uda się rozegrać zgodnie z planem, ale gdy woda dostała się nawet na tor Imola, odwołanie wyścigu było jedyną słuszną decyzją. W ten sposób służby ratunkowe mogły w 100 proc. skupić się na niesieniu pomocy poszkodowanym. Powodzie w centralnych Włoszech zabiły 15 osób i pozbawiły dachu nad głową kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców.

W tej sytuacji F1 zastanawiała się nad sposobem, w jaki może pomóc poszkodowanym. Ostatecznie postanowiono, że na licytację charytatywną trafią trofea, jakie mieli otrzymać trzej najlepsi kierowcy GP Emilia Romagna i konstruktor. Na aukcję przeznaczono też miniaturkę opony Pirelli, jaką tradycyjnie otrzymuje zwycięzca kwalifikacji, a także butelkę szampana Ferrari Trento.

Licytowane przedmioty zostały podpisane przez wszystkich kierowców F1 podczas ostatniego weekendu w Barcelonie. Znalazły się na nich również autografy szefów ekip F1. To dodatkowo podniosło ich wartość.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wzruszające chwile po sukcesie Djokovicia w Paryżu

Licytacje były wyjątkową okazją dla fanów wyścigów i kolekcjonerów. Rzadko zdarza się bowiem, aby trofea z Formuły 1 trafiały na sprzedaż i mogły pojawić się na domowej półce przeciętnego kibica.

Najwięcej, bo ponad 89 tys. dolarów, otrzymano za trofeum przeznaczone dla zwycięskiego konstruktora GP Emilia Romagna. To o tyle ciekawe, że statuetka osiągnęła wyższą cenę niż puchar dla najlepszego kierowcy (ponad 75,5 tys. dolarów). Trofea za drugie i trzecie miejsce w wyścigu na Imoli sprzedano odpowiednio za ponad 46,5 tys. dolarów i nieco ponad 40 tys. dolarów.

Miniaturkę opony Pirelli wylicytowano za ponad 50 tys. dolarów, a butelkę szampana dla kierowców F1 za 13,8 tys. dolarów. Łącznie na rzecz ofiar powodzi w regionie Emilia Romagna zebrano ponad 311 tys. dolarów.

- Po raz kolejny społeczność F1 wykazała się wielką hojnością, zbierając w ramach tej aukcji kwotę, która zostanie przekazana tym, którzy nadal cierpią z powodu szkód wyrządzonych przez kiepską pogodę w regionie Emilia Romagna. Konsekwencje tej powodzi będą ciążyć mieszkańcom tej okolicy przez dłuższy czas - przekazał w komunikacie prasowym Mario Isola, szef Pirelli ds. F1.

- Każda pomoc, nawet niewielka, może być niezwykle przydatna i cieszymy się, że mogliśmy dołożyć swoją cegiełkę - dodał Isola.

Czytaj także:
- Jeremy Clarkson dotrzymał słowa. W zespole F1 nie wierzyli w to, co widzą
- Mercedes mógł mieć Verstappena. Teraz żałuje decyzji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty