Mazepin wejdzie tylnymi drzwiami? F1 obawia się rosyjskiego miliardera
Dmitrij Mazepin robi wszystko, aby jego syn wrócił do F1. To właśnie rosyjski oligarcha, blisko związany z Władimirem Putinem, ma finansować HiTech. Ekipa chce dołączyć do Formuły 1, ale nie chcą o tym słyszeć obecnie funkcjonujące zespoły.
W HiTechu przed laty startował syn rosyjskiego oligarchy i przyjaciela Władimira Putina - Nikita Mazepin. Aby młody Rosjanin nie mógł narzekać na środowisko do rozwoju, ojciec nabył brytyjską ekipę i ściągnął do niej najlepszych inżynierów. Krótko po wybuchu wojny w Ukrainie, Mazepin senior sprzedał zespół i nabył go Oliver Oakes. Zdaniem wielu, była to transakcja czysto na papierze.
Wątpliwości budzi też fakt, że w HiTech zainwestował kazachski miliarder Władimir Kim. Nabył on 25 proc. zespołu, aby zapewnić mu kapitał na przygotowanie się do startów w F1. W padoku panuje przekonanie, że Kim jest tylko "słupem" podstawionym przez Mazepina w celu uwiarygodnienia całej transakcji.
ZOBACZ WIDEO: "Pudzianowski zrobił największy błąd". Mówi prosto z mostu"Formuła 1 obawia się, że Dmitrij Mazepin, jako poprzedni właściciel zespołu, może stać za kazachskimi pieniędzmi. Jeśli istnieje choćby najmniejsze podejrzenie, że w grę wchodzić mogą rosyjskie pieniądze, FIA również wyciągnie wtyczkę i nie zgodzi się na akces HiTech do F1" - napisał dziennikarz Michael Schmidt z "Auto Motor und Sport".
Dlaczego Mazepinowi seniorowi tak bardzo zależy na pojawieniu się z własnym zespołem w F1 w roku 2025 albo 2026? Miliarder jest świadom tego, że w innym razie jego syn nie powróci do królowej motorsportu. Kierowca z Moskwy ścigał się z najlepszymi w sezonie 2021 w barwach Haasa. Wtedy przez całą kampanię nie zdobył ani jednego punktu, wielokrotnie powodował też wypadki w błahych sytuacjach. Przez część ekspertów został określony mianem najgorszego kierowcy w historii F1.
Mazepin startował w Haasie wyłącznie ze względu na fundusze ojca. Oligarcha zapłacił ok. 30 mln dolarów za rok występów syna w F1. Jego kontrakt został rozwiązany tuż przed startem sezonu 2022, co miało związek z inwazją Rosji na Ukrainę. Powiązania z Putinem sprawiły, że miliarder i jego syn jak dotąd nie potępili rosyjskiej agresji na sąsiada. Co więcej, rodzina Mazepinów została objęta zachodnimi sankcjami gospodarczymi.
Czytaj także:
- Superduet w Red Bullu? Czołowy kierowca F1 na radarze
- Niemiecki gigant tnie koszty. Cała uwaga skupiona na F1