Verstappen się wściekł. Salwa przekleństw w radiu

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen dominuje w F1, wygrywa kolejne wyścigi i zmierza po trzeci tytuł mistrza świata. Kierowca Red Bulla nie znosi jednak porażek, o czym dobitnie świadczy jego rozmowa z inżynierem wyścigowym w kwalifikacjach do GP Belgii.

Max Verstappen wdał się w ostrą dyskusję z inżynierem wyścigowym po zakończeniu Q2. Gianpiero Lambiase musiał wysłuchać ostrych komunikatów Holendra, który był niezadowolony z dziesiątej pozycji na tym etapie kwalifikacji do GP Belgii. Niewiele bowiem brakowało, a 25-latek odpadłby z dalszej walki o pole position.

Irytacja Verstappena wynikała z faktu, że Red Bull Racing chciał, aby pokonał on okrążenie z mniejszą prędkością i naładował w pełni baterię przed ostatnią próbą uzyskania czasu w Q2. Była to ryzykowna strategia, bo mogła kosztować Holendra odpadnięcie z kwalifikacji.

- Powinniśmy po prostu pojechać dwa szybkie okrążenia z rzędu, tak jak mówiłem - powiedział Verstappen, który w odpowiedzi usłyszał: "ale przeszedłeś dalej". - Tak, ale mam to w d***e, kolego. Skończyłem jako dziesiąty. To było ch***owe - dodał po chwili aktualny mistrz świata.

#dziejesiewsporcie: Stanął przy Messim i się rozpłakał. To syn wielkiej gwiazdy

- Dobrze, ale potem, gdy tor był o dwie sekundy szybszy na twoim ostatnim okrążeniu, a ty nie miałbyś energii w baterii, to jakbyś sobie poradził? Powiedz, co chcesz zrobić w Q3, to tak zrobimy. Daj znać, jakie opony, paliwo, plan wyjazdów - przekazał Lambiase. Ten komunikat Verstappen znów spuentował serią przekleństw i podkreślił, by "nie robić go w c***a".

Ostatecznie Max Verstappen uzyskał najlepszy czas w kwalifikacjach do GP Belgii, choć ze względu na wymianę skrzyni biegów i karę, na pole position w niedzielę ustawi się Charles Leclerc. Holender pozostaje jednak zdecydowanym faworytem wyścigu. - Spora przewaga! Cóż, przynajmniej mieliśmy niezłe Q3. Przepraszam za wcześniejszą tyradę! - wypalił Verstappen przez radio po zakończeniu "czasówki".

- Powoli się do tego przyzwyczajam, Max. Zbudowałeś aż 0,8 s przewagi nad Leclercem - odpowiedział inżynier wyścigowy mistrza świata. - Na szczęście przed nami jeszcze kilka wspólnych lat, kolego. Wszystko w porządku - podsumował dyskusję Verstappen.

Kierowca Red Bulla odniósł się też do sytuacji na późniejszej konferencji prasowej. - Czasem tak się dzieje. Większość takich komunikatów jest blokowana. Obaj jesteśmy dość emocjonalni i mówimy, co myślimy. Jednak później rozwiązujemy te sprawy między sobą. Wszystko jest w porządku - powiedział 25-latek.

Czytaj także:
- Kolejna rewolucja w zespole F1. Na nic apele o cierpliwość i więcej czasu
- Ależ cios! Max Verstappen ukarany przed startem GP Belgii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty