Michael Andretti od kilku lat próbuje się dostać do Formuły 1. Amerykanin złożył stosowne dokumenty i jego aplikacja została wysoko oceniona, ale obecne zespoły F1 nie chcą się zgodzić na poszerzenie mistrzostw. To sprawia, że plany 60-latka pozostają w zawieszeniu. Równocześnie jego ekipa rywalizuje w takich seriach jak m.in. Formuła E i IndyCar.
Dotąd zespół Amerykanina startował pod nazwą Andretti Autosport. Były kierowca, szykując się do wymarzonego debiutu w F1, postanowił zmienić nazwę ekipy. Od roku 2024 będzie ona rywalizować jako Andretti Global. Decyzję wytłumaczono chęcią "połączenia wszystkich aspektów organizacji w ramach jednej tożsamości, ściśle odpowiadającej już ugruntowanej spuścizny zespołu".
Oznacza to, że zespół pod nową nazwą pojawi się nie tylko w Formule E i IndyCar, ale też w australijskich Supercarsach i elektrycznych rajdach terenowych Extreme E.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Małysz wspomina wielką wpadkę. Nauczyciele byli bezlitośni
- Jestem dumny z tego, co Andretti Autosport osiągnął przez te wszystkie lata i ze wszystkich wspomnień związanych z tak wieloma wyjątkowymi chwilami. Tak samo jak jestem dumny z naszej przeszłości, tak samo jestem podekscytowany naszą przyszłością. W miarę dalszego rozwoju i budowania globalnej instytucji wyścigowej, naszym celem jest zakorzenienie marki wśród fanów, innych ekip i partnerów - podkreślił Andretti w komunikacie prasowym.
Amerykanin marzy o startach w F1 i wierzy, że "rebranding jest kamieniem milowym na drodze zespołu". - To dopiero zaczynamy. Jesteśmy zdeterminowani, aby osiągnąć sukces. Andretti Global czekają wielkie rzeczy - dodał.
Andretti Global mogłoby się pojawić w F1 najwcześniej w roku 2025 albo 2026. Wszystko zależy jednak od ruchów FIA, właściciela Formuły 1 i obecnie rywalizujących ekip.
Czytaj także:
- GP Japonii bez szefa Mercedesa. Zaskakujący powód
- Orlen w nazwie zespołu F1? Nowe wieści