Włochy stracą wyścig F1? Inne kraje płacą więcej

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: tor Imola
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: tor Imola

Włochy obecnie posiadają dwa wyścigi F1 w kalendarzu, co jest ewenementem. Najprawdopodobniej wkrótce Monza albo Imola będą musiały pożegnać się z Formułą 1. Królowa motorsportu chce zrobić miejsce dla państw, które są w stanie zapłacić więcej.

W tym artykule dowiesz się o:

Monza od lat jest gospodarzem GP Włoch, zaś zarządcy toru Imola wykorzystali pandemię koronawirusa, by powrócić do kalendarza Formuły 1 i tak zaczęła się historia GP Emilia Romagna. Obecnie oba obiekty mają ważne umowy do końca sezonu 2025, ale wszystko wskazuje na to, że po tym okresie jedna z lokalizacji pożegna się z F1.

W Europie żadne z pozostałych państw nie organizuje dwóch wyścigów w ciągu roku. Na dodatek coraz większe zainteresowanie F1 sprawia, że kolejne kraje są gotowe zapłacić znacznie więcej niż Włosi za prawa do Grand Prix. Z tego powodu z kalendarzem pożegnały się już GP Niemiec i GP Francji, a zagrożone są GP Belgii i GP Holandii.

- Jest jedna kwestia, którą musimy rozwiązać w perspektywie krótkoterminowej. To przyszłość F1 we Włoszech. Będziemy musieli się zastanowić, czy istnieją środki, aby utrzymać w kalendarzu dwa Grand Prix, czy też może skupimy się tylko na jednym - powiedział Stefano Domenicali, cytowany przez motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Małysz wspomina wielką wpadkę. Nauczyciele byli bezlitośni

- Chcę podziękować Imoli, bo zarządcy tego toru byli gotowi zaryzykować w tak trudnym momencie jak pandemia koronawirusa, po czym wywiązali się z podjętego zobowiązania - dodał szef F1.

Monza jesienią ma rozpocząć gruntowny proces renowacji, aby dostosować obiekt do najnowszych wymogów F1. Remont toru zlokalizowanego w pobliżu Mediolanu ma zakończyć się przed przyszłoroczną edycją GP Włoch. Dzięki temu tor dysponować będzie szerszymi tunelami, ulepszonym zapleczem hotelowym i większymi trybunami.

Unowocześniona została też Imola, choć region Emilia Romagna zmagał się w maju z ogromnymi powodziami. Z tego powodu woda częściowo zalała tor. Odwołanie GP Emilia Romagna na Imoli z powodu powodzi sprawi, że najprawdopodobniej tegoroczny wyścig zostanie przełożony na sezon 2026.

Czytaj także:
- GP Japonii bez szefa Mercedesa. Zaskakujący powód
- Orlen w nazwie zespołu F1? Nowe wieści

Komentarze (0)