Zaskakujące pole position Ferrari. Leclerc wskazał klucz do sukcesu

Charles Leclerc nie był faworytem kwalifikacji do GP USA, ale to kierowca Ferrari zgarnął pole position na torze COTA. Monakijczyk pochwalił zespół za dobranie odpowiednich ustawień, co było kluczowe po rozegraniu ledwie jednego treningu.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Charles Leclerc Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Przy okazji GP USA mamy do czynienia z kolejnym w tym roku sprintem w Formule 1. Oznacza to zmieniony harmonogram weekendu - kierowcy mają do dyspozycji tylko jeden piątkowy trening, po którym niemal natychmiast rozgrywane są kwalifikacje. Przekłada się to na niewielką liczbę danych, jakie mogą zgromadzić kierowcy i zespoły przed "czasówką".

Ferrari dobrze rozpoczęło zmagania w Austin, bo Charles Leclerc już w pierwszym treningu był wolniejszy od Maxa Verstappena o ledwie 0,156 s. W "czasówce" lider włoskiej ekipy był lepszy od aktualnego mistrza świata, choć dopisało mu też szczęście. Sędziowie skasowali bowiem najlepszy wynik Holendra za przekroczenie limitów toru. W innym razie to Verstappen osiągnąłby czas lepszy o zaledwie 0,005 s.

- Pracowaliśmy dobrze jako zespół. Wiemy, że podczas weekendów ze sprintem bardzo ważne jest dobre rozpoczęcie pierwszego treningu i nam udało się to zrobić. Zaczęliśmy weekend od idealnych ustawień bazowych bolidu. To wszystko jest zasługą doskonałej pracy chłopaków, którzy szykowali samochód na to Grand Prix. Wrażenia z jazdy od razu były bardzo dobre - pochwalił ekipę Leclerc w Sky Sports.

ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"

Wyniki kwalifikacji do GP USA prezentują się dość ciekawie. Lider Ferrari zakończył je z 0,130 s przewagi nad Lando Norrisem i 0,139 s nad Lewisem Hamiltonem. Skreślenie czasu Maxa Verstappena sprawiło, że Holender w niedzielę ustawi się dopiero na szóstej pozycji startowej. Oznacza to spore emocje w wyścigu, zwłaszcza na pierwszych okrążeniach, kiedy to Holender będzie musiał przedrzeć się na czoło stawki.

- Jestem zadowolony z mojego występu w kwalifikacjach, ale na ostatnim okrążeniu w Q3 popełniłem kilka błędów. Jednak nie dla wszystkich to była łatwa "czasówka". Pozostaje mi być szczęśliwym z tego, że udało się zgarnąć pole position - dodał Leclerc w telewizyjnym wywiadzie.

W sobotę Leclerc będzie miał kolejną szansę, aby pochwalić się tempem na jednym okrążeniu. O godz. 19.30 rozegrany zostanie pojedynek sprinterski, czyli kwalifikacje do późniejszego sprintu. Rywalizacja w samym sprincie rozpocznie się o godz. 0.00 w nocy z soboty na niedzielę. Relacja tekstowe LIVE z obu wydarzeń w WP SportoweFakty.

Czytaj także:
- "Absurd". Kierowcy F1 są wściekli. Nie chcą słyszeć o milionowej karze
- Lewis Hamilton zabrał głos ws. wojny w Izraelu. "Musimy to zakończyć"

Czy Charles Leclerc wygra GP USA?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×