Strajk zrobił swoje. Hit o F1 z Bradem Pittem opóźniony

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Brad Pitt (po lewej) i John Elkann, prezydent Ferrari
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Brad Pitt (po lewej) i John Elkann, prezydent Ferrari

Strajk w Hollywood na wiele tygodni wstrzymał produkcję filmu osadzonego w świecie F1. Obecnie jego reżyser szykuje się do wznowienia prac, ale jedno jest pewne - premierę hitu z Bradem Pittem w roli głównej trzeba będzie przesunąć na rok 2025.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas obecnego sezonu Formuły 1 rozpoczęto prace nad filmem fabularnym o roboczym tytule "Apex". W roli głównej pojawił się Brad Pitt, a współproducentem i konsultantem całego przedsięwzięcia został Lewis Hamilton. Za całość odpowiada Apple, które liczy, że dzięki popularności F1 film okaże się hitem jego platformy streamingowej.

Scenarzyści i producenci nie przewidzieli jednak strajku w Hollywood, który na długie miesiące wstrzymał prace nad projektem. Z tego powodu niemożliwe było nakręcenie ujęć m.in. podczas GP Belgii. Ostatnio protest filmowców dobiegł jednak końca i jak poinformował Reuters, trwają gorączkowe prace nad wznowieniem produkcji.

Już pod koniec października na GP USA obecni byli reżyser Joseph Kosinski i producent Jerry Bruckheimer. W Austin doszło też do rozmowy z przedstawicielami zespołów F1, w trakcie której Kosinski i Bruckheimer poinformowali o obecnym statusie filmu.

ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?

Bardzo ważne dla producentów "Apex" było zrobienie zdjęć podczas nocnego GP Las Vegas, które rozegrane zostanie w najbliższy weekend. Strajk filmowców sprawił, że nie uda się zrealizować pierwotnego planu i w kolejnych dniach w "mieście grzechu" nie zostaną nakręcone żadne materiały na potrzeby filmu.

Kluczowe zdjęcia na potrzeby filmu z Pittem w roli głównej mają powstać przy okazji GP Las Vegas w sezonie 2024, a to oznacza automatycznie, że premiera hitu zostanie opóźniona - najwcześniej dojdzie do niej w roku 2025.

W obecnej sytuacji opóźnienie premiery filmu o brutalnej rywalizacji w F1 pozwoli jego producentom na spokojnie zarejestrować niezbędne ujęcia na początku sezonu 2024. Warto bowiem przypomnieć, że w "Apex" zostaną wykorzystane nagrania z rzeczywistych wyścigów, aby rywalizacja na torze wyglądała realistycznie.

Czytaj także:
- Show, które zaszkodzi F1? Verstappen krytykuje GP Las Vegas
- "Ekscytujący talent". Tak Brytyjczycy napisali o młodym Polaku

Źródło artykułu: WP SportoweFakty