Zainspirowany kasynami i neonami. Red Bull pokazał nowy bolid

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: zmienione malowanie bolidu Red Bulla
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: zmienione malowanie bolidu Red Bulla

Red Bull Racing to kolejny zespół F1, który uległ magii Las Vegas. "Czerwone byki" na najbliższy wyścig postanowiły przygotować nowe malowanie bolidu, które inspirowane jest neonami i luksusowymi kasynami. Z nich słynie "miasto grzechu".

Kibice Formuły 1 czekają z wytęsknieniem na GP Las Vegas. Wyścig na ulicach "miasta grzechu" ma zapewniać nie lada emocje, choć Max Verstappen twierdzi, że królowa motorsportu stawia w tym przypadku na show kosztem prawdziwej rywalizacji. Ściganie po zmroku wokół kultowego The Strip, słynącego z hoteli, kasyn i neonów, powinno dostarczyć niesamowite obrazki.

Magii Las Vegas ulegają kolejne zespoły F1. Wyjątkowe malowania na najbliższy wyścig przygotowały m.in. Ferrari oraz Williams. Teraz dołączył do nich Red Bull Racing. Maszyna "czerwonych byków" w nadchodzący weekend pomalowana będzie na fioletowo. Nie zabraknie też na niej odniesień do kasyn, neonów i hoteli, z których słynie miasto położone w stanie Nevada.

Red Bull w tym roku prowadził kampanię "Make Your Mark", w ramach której kibice mogli zaprojektować wyjątkowe malowanie modelu RB19. Dzięki temu bolidy Maxa Verstappena i Sergio Pereza zyskały nieco inny wygląd w GP Miami i GP USA. Tym razem samochody otrzymają jednak w 100 proc. inny projekt.

ZOBACZ WIDEO: Czy Janusz Kołodziej marnuje się w Fogo Unii Leszno?

Zwycięski projekt stworzyła Lindsay Palmer z brytyjskiego Essex. "Dzięki fioletowi u podstawy, jej projekt będzie wyglądał jak różowo-żółte neony przepływające przez nadwozie samochodu, gdy RB19 będzie przemierzał ulice Las Vegas" - tak nowe malowanie opisuje ekipa z Milton Keynes.

Red Bull postanowił też wynagrodzić ciężką pracę Lindsay Palmer. Brytyjka będzie obecna na GP Las Vegas jako specjalny gość zespołu. Otrzymała ona specjalną wejściówkę, dzięki której będzie mogła przebywać w padoku i z bliska oglądać maszyny Verstappena i Pereza w malowaniu, które sama stworzyła.

- To wyjątkowy sposób, by wprowadzić fanów do wnętrza zespołu. Dajemy im możliwość zaprojektowania malowania bolidu i wybrania najlepszego w głosowaniu kibiców. W tym roku podczas każdego Grand Prix w USA prezentowaliśmy inny projekt i każdy został dobrze przyjęty. Wyłonienie zwycięzcy było nie lada wyzwaniem - skomentował Christian Horner, szef Red Bulla.

Czytaj także:
- Gigant z USA coraz bliżej F1. Jest oficjalne stanowisko!
- Skandal przed GP Las Vegas. Oferowały swoje usługi seksualne

Komentarze (0)