Kultowy wyścig zostaje w F1. Umowa aż na dziesięć lat

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start GP Wielkiej Brytanii
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: start GP Wielkiej Brytanii

W 1950 roku zorganizowano tu pierwszy wyścig F1 w historii, więc nie dziwi, że dla wielu to kultowe miejsce. Tor Silverstone nie musi obawiać się przyszłości w królowej motorsportu. GP Wielkiej Brytanii pozostanie na nim co najmniej do sezonu 2034.

W tym artykule dowiesz się o:

Tor Silverstone był jednym z ostatnich, który nie miał nowej umowy na organizację wyścigu Formuły 1. Po tym jak królowa motorsportu pochwaliła się zawarciem porozumienia z zarządcami obiektów w Madrycie i Suzuce, w czwartek nadeszły dobre wieści ws. brytyjskiego obiektu. GP Wielkiej Brytanii będzie organizowane na nim co najmniej do 2034 roku.

Wieloletni kontrakt na organizację F1 sprawia, że zarządcy toru Silverstone mogą ze spokojem planować inwestycje w infrastrukturę. Co ważne, poprzednia umowa na organizację GP Wielkiej Brytanii podpisana była na okres pięciu lat. Najwidoczniej Brytyjczycy nie chcieli pozostać w tyle za konkurencją i dlatego zawarli tak długie porozumienie. Wcześniej na dekadę z F1 związał się Madryt.

Obecnie część lokalizacji może pochwalić się zabezpieczeniem przyszłości w F1 na lata. Są to Arabia Saudyjska (2030), Kanada (2031), Węgry i Katar (2032), Australia (2037), Abu Zabi i Madryt (2035) i Bahrajn (2036).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego gola

W erze Berniego Ecclestone'a zarządcy toru Silverstone nie zawsze żyli w dobrych relacjach z F1, ale sytuacja zmieniła się pod panowaniem amerykańskiej Liberty Media. Na dodatek Brytyjczycy zaplusowali w dobie pandemii COVID-19, kiedy to zgodzili się zorganizować dwa wyścigi z rzędu bez udziału publiczności.

- Z radością ogłaszam, że dzięki tej umowie GP Wielkiej Brytanii pozostanie w kalendarzu przez kolejnych dziesięć lat. Silverstone to kultowe miejsce w historii F1 i podczas gdy zbliżamy się do 90-lecia naszego sportu, to wydarzenie nadal przyciąga fanów z całego świata i oferuje im fantastyczne wyścigi - powiedział Stefano Domenicali, szef F1.

- To długoterminowe zaangażowanie odzwierciedla znaczenie GP Wielkiej Brytanii dla F1 i uznanie, że jesteśmy zdolni organizować światowej klasy wyścigi. To też dowód na to, że brytyjscy fani należą do najbardziej entuzjastycznych na świecie. Doping dla gospodarzy na starcie sprawia, że atmosfera na Silverstone jest wyjątkowa - dodał Stuart Pringle, dyrektor zarządzający toru Silverstone.

Podpisanie tak długiej umowy na organizację GP Wielkiej Brytanii na torze Silverstone sprawia, że najprawdopodobniej niezrealizowany zostanie scenariusz związany z wyścigiem F1 na ulicach Londynu.

Czytaj także:
- Hamilton może napotkać problemy. Nie będzie liderem Ferrari?
- Kolejny bolid F1 zaprezentowany. Francuzi znów stawiają na róż

Komentarze (1)
avatar
Tańczący z łopatą to tłuk do potęgi
9.02.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Łopata kiedy pokażesz ten twój popisowy numer podczas tańca z łopatą w rajtuzach? :) Będzie rzut łopatą i zawijas oraz brzydki bąk na finiszu? :)