Orlen zostaje w F1. Mamy zdjęcia nowego bolidu
W Las Vegas odbyła się premiera nowego bolidu Visa Cash App RB. Na samochodzie ekipy z Faenzy ponownie znalazły się loga Orlenu. Płocki koncern pozostanie głównym sponsorem zespołu przez kolejny rok.
Materiały prasowe
/ Visa Cash App RB
/ Na zdjęciu: bolid Visa Cash App RB
Rebranding zespołu sprawił, że całkowicie zmieniło się malowanie bolidu. Model VCARB 01 zdominowany jest przez granatowy kolor, na którym znalazły się biało-czerwone partie. Nie zabrakło też czarnych i niepomalowanych elementów, co powoli staje się normą w obecnych realiach F1, w których ekipy walczą z nadwagą swoich konstrukcji.
Przez kolejny sezon partnerem głównym zespołu z Faenzy będzie Orlen, który nawiązał współpracę z drugim zespołem Red Bulla w 2023 roku. Logotypy płockiego koncernu ponownie znalazły się m.in. na tylnym skrzydle, lusterkach, elementach bocznych i systemie Halo. Dla Orlenu będzie to już szósty sezon spędzony w F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kopnął spod własnej bramki. Zdobył wymarzonego golaPremiera modelu VCARB 01 miała miejsce w Las Vegas, gdyż zespół po rebrandingu chce wzmocnić swoją obecność w Stanach Zjednoczonych. Liczy też na dotarcie do młodych kibiców. Na prezentacji nie mogło zabraknąć kierowców - Daniela Ricciardo oraz Yukiego Tsunody.
Kluczowy będą jednak osiągi, a nie wygląd nowej maszyny Visa Cash App RB. Po tym jak zespół zajął ósme miejsce w mistrzostwach F1 w ubiegłym sezonie, nadzieje związane z 2024 rokiem są znacznie większe. Wynika to z faktu, że tegoroczny samochód korzysta z niektórych części siostrzanego Red Bull Racing, a mówimy w tym przypadku o mistrzowskiej maszynie, która wygrała 21 z 22 wyścigów.
Ponadto zimą doszło do zmian na szczycie zespołu. Po wielu latach rządów w Faenzie na emeryturę przeszedł Franz Tost, którego na stanowisku szefa Visa Cash App RB zastąpił Laurent Mekies. Francuz może też liczyć na pomoc dyrektora generalnego w osobie Petera Bayera.
Czytaj także:
- Przelicytowali Orlen. Za firmą ciągną się kontrowersje
- Kontrowersyjny sponsor w F1. Ruszyło śledztwo, możliwa wysoka kara
