Zakaz dla ojca Verstappena. Mistrz świata będzie musiał dokonać wyboru

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Jos Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Jos Verstappen

Jos Verstappen nie będzie obecny na najbliższym wyścigu F1. Ojciec Maxa nie pojawi się w Arabii Saudyjskiej ze względu na ostatnią kłótnię z szefem Red Bull Racing, jak i wezwanie Christiana Hornera do dymisji. To pokazuje, jak nerwowo jest w ekipie.

Jos Verstappen nie weźmie udziału w GP Arabii Saudyjskiej - poinformował ESPN. Źródła amerykańskiej telewizji twierdzą, że ojciec Maxa Verstappena otrzymał zakaz wizyty w garażu Red Bull Racing. Ma to związek z ostatnim zachowaniem Holendra. 52-latek w padoku doprowadził do burzliwej awantury z Christianem Hornerem, a później wezwał szefa ekipy do dymisji.

To właśnie Holender ma stać za intrygami, które doprowadziły do wewnętrznych tarć w Red Bullu. Przypomnijmy, że na początku lutego redakcja "De Telegraaf" poinformowała, że przeciwko szefowi zespołu toczy się wewnętrzne śledztwo ws. "niewłaściwego zachowania" względem jednej z pracownic. Po trwającym kilka tygodni postępowaniu Horner został jednak oczyszczony z zarzutów.

Ledwie kilkanaście godzin po zakończeniu tajnego śledztwa doszło do wycieku dokumentów. Ponad 100 osób, głównie dziennikarzy i oficjeli ze świata FIA i F1, otrzymało dane zgromadzone podczas dochodzenia. Później ojciec Verstappena w rozmowie z "Daily Mail" wezwał Hornera do dymisji. - Udaje ofiarę, podczas gdy to on powoduje problemy - powiedział 52-latek.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Wcześniej w padoku toru Sakhir doszło do burzliwej wymiany zdań między Hornerem a Verstappenem seniorem. Kilku dziennikarzy widziało, jak obaj kłócą się w domu gościnnym Red Bulla. Holender miał nerwowo wyjść z budynku, choć wrócił później do pomieszczeń zajmowanych przez zespół, aby podać dłoń szefowi "czerwonych byków" i przeprosić.

Verstappen senior miał powiedzieć kilku osobom w F1, że jego syn opuści Red Bulla, jeśli Horner pozostanie szefem zespołu. Ostatnie wydarzenia mogą być też robieniem gruntu pod transfer aktualnego mistrza świata do Mercedesa. Niemcy mają kusić 26-latka gigantycznym kontraktem. Ojciec kierowcy przy okazji GP Bahrajnu zjadł kolację z Toto Wolffem. Miał wtedy rozmawiać o przenosinach Maxa do stajni z Brackley.

Nieobecność Josa Verstappena na GP Arabii Saudyjskiej jest zaskoczeniem, bo Holender przez całą karierę towarzyszy synowi na wyścigach F1. Jego nieobecności można policzyć na palcach jednej ręki. Miały związek m.in. z problemami zdrowotnymi 52-latka.

Z ustaleń "The Telegraph" wynika, że konflikt między szefem Red Bulla a ojcem Verstappena jest tak duży, że Max w najbliższym czasie będzie musiał dokonać wyboru. Albo postawi na Hornera, albo pozostanie wierny ojcu. Może to mieć ogromny wpływ na karierę 26-latka.

Czytaj także:
- Napięta sytuacja na Morzu Czerwonym. Zespół Kubicy uniknie problemów
- Szef Red Bulla ma dość brudnej gry. Kto kopie pod nim dołki?

Komentarze (3)
avatar
Mackenzie Smith-Russell
6.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jos nie jest agentem syna, i to nie On bedzie decydowal czy Max wybierze Mercedes czy tez pozostanie w Red Bull, w ktorym dobrze sie czuje, zna mechanikow i ufa im. Max nie potrzebuje wstawien Czytaj całość
avatar
Lennox
4.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Good bye nie będę tęsknił bardzo dobrze zrobili