Adidas w F1? Niemcy mają ambitny plan

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Formuła 1 przeżywa najlepszy okres w swojej historii. Na wzroście zainteresowania dyscypliną chce skorzystać Adidas. Niemiecki gigant miałby połączyć siły z Mercedesem i zastąpić w zespole innego giganta z branży odzieżowej.

W tym artykule dowiesz się o:

Plotki łączące Adidasa z Formułą 1 pojawiały się już w zeszłym roku, gdy firmę wiązano z przechodzącym rebranding zespołem z Faenzy. Ostatecznie niemiecki gigant nie pojawił się w nazwie Visa Cash App RB, ale już wkrótce może nawiązać współpracę z inną ekipą F1. Mowa o Mercedesie, którego w kolejnych miesiącach czeka szereg zmian.

Obecnie partnerem odzieżowym Mercedesa jest Puma, która równocześnie współpracuje z Lewisem Hamiltonem. Brytyjski kierowca po sezonie 2024 opuści szeregi stajni z Brackley i przeniesie się do Ferrari. W tej sytuacji Puma ma zakończyć współpracę z Mercedesem. Sytuację chce natomiast wykorzystać Adidas.

Niemiecki producent odzieży będzie miał spory budżet marketingowy do wykorzystania, gdyż po dekadach współpracy czeka go zakończenie partnerstwa z niemieckim związkiem piłkarskim DFB. Od roku 2027 piłkarzy reprezentacji Niemiec ubierać będzie Nike, które zawarło siedmioletnią umowę z DFB. "Wszystko wskazuje na to, że Adidas znalazł najwyższej klasy zastępstwo" - napisał "Bild".

ZOBACZ WIDEO: Nie ma wątpliwości. Jego zdaniem to początek katastrofy żużla

Adidas i Mercedes odmówiły komentarza ws. ostatnich doniesień medialnych. "Co do zasady, nie komentujemy spekulacji prasowych" - przekazał krótko rzecznik prasowy giganta odzieżowego

"Bild" ustalił, że nowa umowa sponsorka pomiędzy Adidasem a Mercedesem ma być warta ponad 10 mln dolarów rocznie. W ten sposób zespół z Brackley zasypie dziurą budżetową, jaka powstanie w następstwie odejścia dwóch marek odzieżowych (Puma i Tommy Hilfiger). Wpłacały one dotąd do kasy niemieckiego giganta niespełna 8 mln dolarów rocznie.

Odejście Hamiltona z Mercedesa może poskutkować sporą rotacją wśród sponsorów niemieckiej ekipy. Nie jest tajemnicą, że wiele firm decydowało się na współpracę z zespołem z Brackley właśnie ze względu na osobę siedmiokrotnego mistrza świata F1.

Czytaj także:
- Wydali 4 mld dolarów. Właśnie powstał nowy gigant sportowy
- Chcą na nowo podbić F1. Ważny ruch giganta

Komentarze (0)