Sebastian Vettel pożegnał się z Formułą 1 po sezonie 2022, ale w tym tygodniu nie wykluczył swojego powrotu do regularnego ścigania. 36-latek ujawnił, że znajduje się w ścisłym kontakcie z Toto Wolffem. Z szefem Mercedesa ma rozmawiać na różne tematy, nie tylko związane z szalonym okresem transferowym.
Nadchodzące tygodnie będą niezwykle ciekawe na rynku, gdyż Lewis Hamilton decyzją o przenosinach do Ferrari uruchomił efekt domina. Mercedes musi znaleźć nowego kierowcę i czy będzie nim czterokrotny mistrz świata F1? Pytany o ewentualny powrót Niemca, Brytyjczyk jest "za".
Hamilton stwierdził, że "bardzo chciałby, aby Sebastian wrócił do F1". - Byłby wspaniałą opcją dla zespołu. Niemiecki kierowca, wielokrotny zwycięzcą wyścigów i tytułów mistrzowskich, a do tego ktoś o niesamowitych wartościach. Myślę, że mógłby popychać Mercedesa do przodu. Byłbym zadowolony, gdyby wrócił do stawki - powiedział Brytyjczyk, cytowany przez AFP.
ZOBACZ WIDEO: Mówi wprost. PGE Ekstraliga winna wzrostu stawek zawodników
Vettel zdobył cztery tytuły mistrzowskie z Red Bull Racing w okresie dominacji tego zespołu w latach 2010-2013. Później był jednym z głównych rywali Hamiltona, gdy reprezentował Ferrari, ale nigdy nie wywalczył mistrzostwa w czerwonym samochodzie. Jego ostatni etap kariery w F1, spędzony w Aston Martinie, nie należał już do udanych.
- Sebastian to wspaniała osoba, czterokrotny mistrz świata. Z pewnością brakuje jego osobowości w naszym świecie. Ważne jest, aby na polach startowych było 20 najlepszych kierowców na świecie - dodał z kolei George Russell, który oczekuje na decyzję ws. partnera zespołowego w sezonie 2025.
Russell stwierdził, że jest "szczęśliwy i otwarty na każdą opcję" jeśli chodzi o drugiego kierowcę. - Niezależnie od tego, czy będzie to mistrz świata, czy jakiś debiutant, nie zmienia to sposobu, w jaki sam podchodzę do ścigania - zadeklarował.
O swoim następcy nie myśli natomiast Hamilton. - Jedyną rzeczą, na której mi naprawdę zależy, jest to, aby zespół zatrudnił kogoś uczciwego, wyznającego wartości godne Mercedesa i podzielającego poglądy na temat tego, w którą stronę zmierzamy - podsumował siedmiokrotny mistrz świata, który w ostatnich latach zmotywował Mercedesa m.in. do wspierania walki z rasizmem.
Czytaj także:
- To się dzieje. Vettel znów w F1?!
- Ferrari popełniło błąd z Hamiltonem? "Podpisali kontrakt z niewłaściwym gościem"