Michael Schumacher nie pojawia się publicznie od wypadku na nartach, który miał miejsce 29 grudnia 2013 roku. Niemiec doznał wtedy skomplikowanego urazu głowy i przez kilka miesięcy znajdował się w śpiączce. Dokładny stan zdrowia siedmiokrotnego mistrza świata Formuły 1 nie jest znany, ale z nieoficjalnych doniesień wynika, że były kierowca Ferrari potrzebuje ciągłej opieki medycznej.
W trudnej chwili opiekę nad rodziną przejęła małżonka 55-latka - Corinna Schumacher. To ona stoi za najważniejszymi ruchami, decydując się m.in. na sprzedaż części majątku. W ostatnich latach nowego nabywcę znalazł chociażby odrzutowiec "Schumiego", a także szereg samochodów z jego prywatnej kolekcji.
Natomiast 13 maja dom aukcyjny Christie's przeprowadzi w Genewie licytację ośmiu zegarków należących do Michaela Schumachera. Ich wartość szacowana jest na co najmniej 4 mln dolarów. Zdaniem ekspertów, najwyższą cenę powinien osiągnąć model Platinum Vagabondage. "Schumi" otrzymał go w prezencie od Jeana Todta, byłego szefa Ferrari.
ZOBACZ WIDEO: "On się pięknie uśmiechnie". Stanowcza opinia o Gregu Hancocku i jego przydatności
Na wspomnianym zegarku, wykonanym na specjalne zamówienie, znajduje się wzmianka o tytułach mistrzowskich Schumachera, projekt jego kasku oraz logo Ferrari. Wygrawerowano na nim specjalną wiadomość od Todta dla niemieckiego kierowcy. "Schumi" otrzymał go na Boże Narodzenie w 2004 roku. Ten model może osiągnąć cenę między 1,2-2,2 mln dolarów.
Na sprzedaż trafi też model Audemars Piguet, jaki Todt zamówił dla Schumachera na Boże Narodzenie w 2003 roku. Na nim również wspomniano o tytułach mistrzowskich Niemca, jak i umieszczono jego czerwony kask wyścigowy.
- Jako dom aukcyjny chcemy szczerze podziękować rodzinie Schumacherów za zaufanie, jakim nas obdarzyła i chęć podzielenia się tymi arcydziełami zegarmistrzostwa z innymi zapalonymi kolekcjonerami na świecie. Jesteśmy dumni, że możemy zaprezentować te kultowe i wyjątkowe zegarki należące do jednej z najbardziej znanych legend F1 - przekazał w komunikacie Remi Guillemin, dyrektor ds. sprzedaży zegarków w Christie's.
Nie jest tajemnicą, że rodzina Schumachera decyduje się na wyprzedaż majątku, aby mieć środki na leczenie 55-latka. Zdaniem brytyjskich mediów, opieka nad mistrzem F1 pochłania ok. 100 tys. dolarów tygodniowo. Równocześnie bliscy "Schumiego" w pierwszych latach po wypadku mieli wydać kilkanaście milionów dolarów na różnego rodzaju eksperymentalne metody leczenia.
Czytaj także:
- Vettel "flirtuje" z F1. Zespoły brutalnie potraktowały Niemca
- Alonso pisze swoją historię. F1 od lat nie widziała takiego kierowcy