O sprawie jako pierwszy poinformował "L'Equipe". Dziennik napisał, że nowe francuskie regulacje sprawiają, że Formuła 1 w swoim serwisie internetowym oraz usłudze streamingowej F1 TV musi zablokować materiały archiwalne. Jest to spowodowane tym, że przez lata firmy tytoniowe ochoczo promowały się przez królową motorsortu, a na większości bolidów można było zobaczyć ich loga.
Nowe przepisy wejdą w życie 11 lipca. Użytkownicy F1 TV najprawdopodobniej stracą też dostęp do analiz prowadzonych przed i po wyścigu. Wynika to z faktu, że często wykorzystywane są w nich nagrania archiwalne z przeszłości, na których widnieją reklamy tytoniu.
Francuzi postanowili wypowiedzieć wojnę wyrobom tytoniowym. "L'Equipe" przypomina, że za sprawą nowych regulacji całkowicie zabroniona jest bezpośrednia lub pośrednia promocja papierosów i publikowanie jakichkolwiek reklam produktów tytoniowych.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Michał Listkiewicz ocenił występ Polaków
Nie wiadomo, jak nowe prawo we Francji wpłynie na materiały prezentowane na żywo. Problematyczny dla F1 może być McLaren. Zespół z Woking jest sponsorowany przez British American Tobacco. Wprawdzie brytyjska ekipa wprost nie reklamuje tytoniu, ale na jej bolidach znajdują się hasła kampanii promującej "bezdymny świat" i zachęcające do korzystania z elektronicznych papierosów.
Utrata dostępu do części materiałów archiwalnych poskutkowała tym, że Formuła 1 postanowiła obniżyć cenę pakietu F1 TV we Francji, aby nieco zrekompensować tamtejszym kibicom braki.
"L'Equipe" jest przekonane, że nowe przepisy nie wpłyną na transmisje wyścigów w F1 TV oraz stacji Canal+, która posiada prawa do królowej motorsportu na terenie Francji.
Czytaj także:
- Jednak zostanie w F1? Chińscy sponsorzy płacą fortunę
- Wiemy, co zawiodło w aucie Kubicy. "Pozostaje żal"