McLaren wrócił na czoło F1. Verstappen ma problem

Kierowcy Formuły 1 rozpoczynali drugi trening przed GP Belgii ze świadomością, że szanse na opady deszczu wynoszą 40 proc. Tor Spa-Francorchamps, położony w Ardenach, słynie ze zmiennej aury, dlatego zawodnicy musieli być przygotowani na wszystko. Ostatecznie aura jednak dopisała i pozwoliła na rozegranie całej sesji w suchych warunkach.

Najszybsi na torze okazali się kierowcy McLarena, co stanowi najlepsze potwierdzenie formy brytyjskiej ekipy. Lando Norris na miękkiej mieszance opon ustanowił czas 1:42.260, a tuż za nim znalazł się zespołowy partner Oscar Piastri. Australijczyk był wolniejszy o 0,215 s od Norrisa.

Trzecią lokatę zajął Max Verstappen. Kierowca Red Bull Racing rozpoczął trening imponującym tempem, bo na pośredniej mieszance opon to on był najszybszym kierowcą na torze. Ostatecznie stracił 0,217 s do Lando Norrisa, ale trzeba pamiętać, że w niedzielę Holender otrzyma karę. Z powodu wymiany silnika 26-latek będzie cofnięty na starcie aż o dziesięć pozycji.

ZOBACZ WIDEO: Zmiana systemu rozgrywek w Polsce? Jerzy Kanclerz przedstawia propozycje

Nieco poprawił się duet Ferrari. Tym razem Charles Leclerc i Carlos Sainz zostali sklasyfikowani przed rywalami z Mercedesa, co powinno cieszyć kierownictwo włoskiej ekipy w kontekście walki w klasyfikacji konstruktorów. Martwić mogą jednak straty Leclerca (+0,577 s) oraz Sainza (+0,838 s) do najszybszego kierowcy w popołudniowej sesji.

Na torze w końcu zaprezentował się Esteban Ocon. Francuz stracił poranny z trening z powodu awarii bolidu Alpine, w którym doszło do wycieku wody. Mechanicy spisali się na medal i 27-latek w kolejnej sesji mógł pokazać pełny potencjał swoich umiejętności, o czym świadczy jego siódma lokata.

F1 - GP Belgii - 2. trening - wyniki:

Czytaj także:
- Polak liderem na zapleczu F1. Przed wakacjami ma jeden cel
- Kolejny transfer w F1 dokonany. Wieloletni kontrakt