Haas po sezonie 2023 nie przedłużył umowy Gunthera Steinera i ten przestał pełnić funkcję szefa zespołu Formuły 1. Włoch domagał się od właściciela ekipy większych inwestycji i uważał, że są one niezbędne do osiągania lepszych wyników w F1. Gene Haas nie zgodził się z takim stawianiem sprawy i postanowił dokonać wymiany najważniejszej osoby w zespole. Nowym szefem został Ayao Komatsu.
Następnie Steiner podjął działania prawne przeciwko dawnej ekipie. Włoch domaga się wypłacenia należnych mu prowizji z lat 2021-2023. Stwierdził też, że Haas wykorzystuje jego popularność, nadal sprzedając gadżety z nim związane. Dlatego oczekuje stosownej rekompensaty.
Zespół nie pozostał dłużny Steinerowi i odpowiedział kontrpozwem. Amerykańska ekipa stwierdziła, że 59-latek w swojej autobiografii "Driving to Survive" wykorzystał znaki towarowe Haasa bez jakiegokolwiek pozwolenia. "Haas nigdy nie wyraził zgody na używanie przez pana Steinera swoich znaków towarowych" - napisano w piśmie procesowym.
ZOBACZ WIDEO: Marcin Gortat zapytany o "złote dziecko Jacka Sasina". Jego odpowiedź nie pozostawia złudzeń
Jak poinformował racingnews365.com, proces wytoczony Steinerowi przez dawny zespół zakończył się porażką Haasa. Sędzia Andre Birotte Jr. uznał, że Włoch miał prawo w swojej książce wykorzystać zdjęcia, na których widoczne są loga amerykańskiej firmy, gdyż "szczegółowo opisuje doświadczenia Steinera jako szefa Haasa".
"To wymagało od pana Steinera, aby wspomniał nazwę Haas w książce. Jak wiele biografii sportowych, zawiera ona zdjęcia z danych sezonów, na których widoczne są loga Haasa" - napisał sędzia w uzasadnieniu wyroku.
Birotte Jr. nie zgodził się też z opinią, aby książka "wyraźnie wprowadzała w błąd" i sugerowała, że Haas jest jej sponsorem. Dlatego też żądania amerykańskiej firmy zostały całkowicie odrzucone. W tym pojedynku Steiner prowadzi zatem 1:0.