Czystki w F1? Kluczowe osoby mogą stracić stanowiska

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: od lewej Elon Musk, Stefano Domenicali (szef F1) i Greg Maffei (szef Liberty Media)
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: od lewej Elon Musk, Stefano Domenicali (szef F1) i Greg Maffei (szef Liberty Media)

Amerykańska spółka Liberty Media, która jest właścicielem F1, szykuje czystkę wśród osób na kierowniczych stanowiskach - dowiedział się "Daily Mail". Zagrożona jest posada Stefano Domenicalego. Włoch rządzi F1 od 2020 roku.

Z informacji "Daily Mail" wynika, że Liberty Media może dokonać rewolucji na kluczowych stanowiskach w Formule 1. Naruszenie obecnego porządku może z kolei doprowadzić do wzrostu napięć pomiędzy Toto Wolffem a Christianem Hornerem. Szefowie Mercedesa i Red Bull Racing od wielu miesięcy żyją w napiętych relacjach, które obecne kierownictwo F1 są w stanie normalizować.

Stefano Domenicali jest szefem F1 od 2020 roku. Włoch ma ogromne doświadczenie w królowej motorsportu, bo wcześniej zarządzał Ferrari. We włoskim zespole przeszedł drogę od szeregowego pracownika do najważniejszej osoby w stajni. 59-latek w roli szefa F1 zastąpił Chase'a Careya, który tymczasowo zarządzał królową motorsportu po przejęciu jej z rąk Berniego Ecclestone'a.

"Daily Mail" napisał, że w padoku oczekiwano przedłużenia umowy przez Domenicalego i jego pozostania na stanowisku szefa F1 przez kolejne lata. Miało dojść do tego w ostatnich miesiącach, ale Włoch nadal nie złożył podpisu pod kontraktem. Obecne porozumienie wygasa z końcem 2025 roku.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Woźniak, Holder i Korościel

Ludzie z otoczenia Stefano Domenicalego przekonują, że "wszystko jest w porządku" i Włoch w pełni kontroluje sytuację. Kilka źródeł przekazało "Daily Mail" zupełnie inne informacje. Wynika z nich, że Greg Maffei chce "wszystkim zarządzać sam". Dlatego szef Liberty Media chce dokonać czystki na kluczowych stołkach w F1.

Kto mógłby zastąpić Domenicalego w roli szefa F1? "Daily Mail" w tym kontekście wymienia nazwiska Hornera i Wolffa. Austriak był już typowany na głównodowodzącego Formułą 1 przed pięcioma laty, ale wtedy jego kandydaturę miało blokować Ferrari. Teraz najpewniej zrobi to Red Bull Racing. Z kolei o Hornerze na kluczowym stanowisku nie będzie chciał słyszeć Mercedes.

Plotki o możliwej zmianie szefa Formuły 1 pojawiają się w dość ciekawym momencie. Po sezonie 2025 wygasa obecne Porozumienie Concorde, które reguluje kluczowe zasady w królowej motorsportu, w tym wysokość nagród finansowych i różnego rodzaju przywileje. Anglicy poprzez wycieki do mediów mogą próbować osłabić Domenicalego, aby wywalczyć korzyści dla swoich ekip.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty