FIA uniewinniła Liama Lawsona z zarzutów dotyczących incydentu, który wydarzył się podczas GP Meksyku. Nowozelandczyk omal nie potrącił dwóch porządkowych. Funkcyjni wbiegli na tor im. braci Rodriguezów, aby posprzątać nawierzchnię po wcześniejszym kontakcie kilku bolidów.
Reprezentant zespołu Visa Cash App RB ledwie minął porządkowych, którzy znaleźli się na nitce toru w zakręcie numer jeden, mimo że dyrektor wyścigowy Formuły 1 cofnął polecenie dotyczące wejścia na tor w celu uprzątnięcia odłamków po starcie wyścigu.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
Meksykańska federacja sportów motorowych, OMDAI Sport Mexico, jeszcze przed zakończeniem dochodzenia FIA obarczyła winą Lawsona. W oświadczeniu OMDAI wskazano, że nagrania incydentu "wyraźnie pokazują", iż Lawson nie zmienił toru jazdy w zakręcie, a porządkowi mieli być dla niego "świetnie widoczni" na długo przed dojazdem do zakrętu.
FIA opublikowała jednak komunikat, w którym całkowicie zwolniła kierowcę z odpowiedzialności. "Po przeanalizowaniu telemetrii z incydentu możemy potwierdzić, że kierowca samochodu nr 30, Liam Lawson, odpowiednio zwolnił i prawidłowo zareagował na podwójne żółte flagi wywieszone w tym sektorze, hamując wcześniej niż na innych okrążeniach i pokonując dojazd do zakrętu numer jeden z prędkością istotnie niższą od wyścigowej. Nie ponosi on winy w tym incydencie" - czytamy w oświadczeniu.
Z nagrań radiowych z samochodu Lawsona wynika, że dostrzegł porządkowych dopiero w ostatniej chwili. Nowozelandczyk nie ukrywał swojej wściekłości w rozmowie z inżynierem. - Czekaj, co do cholery, o mój Boże, żartujesz? Widzieliście to? O k***a, mój Boże, stary - mówił Lawson.
Później Lawson nie ukrywa, że cała sytuacja mogła zakończyć się tragicznie. - Mogłem ich, cholera, zabić - przekonywał przez radio.
FIA bada, dlaczego porządkowi znaleźli się na torze podczas trwającego wyścigu. Załoga zabezpieczenia w tym sektorze była w gotowości, aby wejść na tor po przejeździe stawki przez zakręt numer jeden.
Sytuacja zmieniła się, gdy Lawson zjechał do boksów na końcu drugiego okrążenia, wypadając z sekwencji głównej grupy. W reakcji na ten pit-stop dyrektor wyścigu FIA cofnął polecenie wejścia na tor w celu usunięcia odłamków, a w sektorze wywieszono podwójne żółte flagi, gdy Lawson zbliżał się do miejsca zdarzenia.
W oświadczeniu OMDAI nie wspomniano o cofnięciu tej dyspozycji, koncentrując się wyłącznie na sposobie jazdy Lawsona przy podwójnych żółtych flagach. Dochodzenie w sprawie przebiegu zdarzeń nadal trwa.