- Mając 36 punktów straty do lidera, nie mamy już wiele miejsca na kolejne błędy. Musimy starać się zrobić maksimum podczas każdego weekendu. Jeśli uda nam się zakończyć wyścig przed Sebastianem - świetnie, jeśli nie, musimy stracić jak najmniej punktów - powiedział Fernando Alonso, który zajmuje obecnie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej mistrzostw.
- W zeszłym roku po wyścigu na Monzy miałem 40 punktów przewagi nad Sebastianem i to nie wystarczyło. Obecnie tracę 36 punktów i nie jest to idealna sytuacja, ale to nie koniec świata - dodał Hiszpan.
Alonso wierzy, że weekend na Silverstone może być udany w wykonaniu Ferrari, jednak jest świadomy zagrożenia płynącego ze strony Red Bulla i Mercedesa.
- Tor powinien nam sprzyjać. W ostatnich 3-4 sezonach byliśmy tutaj mniej lub bardziej konkurencyjni. Obiekt przypomina te w Chinach i Barcelonie, gdzie spisaliśmy się najlepiej w tym sezonie. Mamy duże nadzieje, ale podobne ma Red Bull, który dominuje tutaj od 2009 roku. Swoje tempo poprawił także Mercedes - zauważył Hiszpan.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!