Podczas, gdy w odniesieniu do Lewisa Hamiltona idealnie pasuje określenie "supergwiazda", Sebastian Vettel jest jego zaprzeczeniem. W erze mediów społecznościowych kierowca Ferrari nie ma swojego konta na Facebooku, Twitterze, czy Instagramie.
- Jestem zwyczajnym człowiekiem, takim jak każdy inny. Nie jestem kimś lepszym tylko dlatego, że potrafię jeździć samochodem szybciej od większości ludzi. Nie uratowałem nikomu życia, więc nie czuję się bohaterem - powiedział Vettel w wywiadzie dla dziennika "Die Welt".
28-latek, który jest szczęśliwym ojcem dwójki dzieci przyznaje, że zupełnie nie interesuje go pojawianie się w mediach społecznościowych i nie rozumie fenomenu "selfie". - To pokolenie ciągle robiące sobie zdjęcia jest całkowicie poza mną - przyznał Vettel.
Kierowca Ferrari odniósł się również do kierunku w jakim obecnie zmierza Formuła 1. - Nowe przepisy są bardzo futurystyczne. Samochody są coraz bardziej wydajne pod względem zużycia, ale czy to wywołuje emocje u kibiców i kierowców? Wątpię - stwierdził czterokrotny mistrz, który ostatnie zamieszanie z kwalifikacjami nazwał "żenującymi" dla F1.
Zobacz wideo: Ośrodek marzeń. Tu ćwiczczy kadra USA i... Anita Włodarczyk
{"id":"","title":""}
Źródło: TVP S.A.