Błąd zespołu podczas pit stopu w Monte Carlo zabrał Danielowi Ricciardo niemal pewne zwycięstwo na ulicach Księstwa. Dwa tygodnie wcześniej Australijczykowi przypadła gorsza strategia podczas wyścigu w Barcelonie, gdzie triumf odniósł jego zespołowy partner Max Verstappen.
- To niestety część tej gry, towarzyszą jej różne przeciwności - powiedział Mark Webber, który sam spędził siedem lat w ekipie Red Bulla, aż do sezonu 2013, gdy zakończył swoją karierę w Formule 1.
- Czasem trzeba przyjąć potężny prawy podbródkowy, co może zaboleć, a on miał kilka takich weekendów, gdzie czuł, że zrobił wszystko co mógł.
ZOBACZ WIDEO Andrzej Niemczyk: Człowiek i trener nie do zapomnienia
{"id":"","title":""}
- Dla kierowcy to gorzka pigułka do przełknięcia, kiedy robisz co tylko możliwe, by uzyskać dobry rezultat, a i tak go nie osiągasz mimo iż zasłużyłeś. To frustrujące, ale on się podniesie - dodał Webber.
Od ostatniego zwycięstwo Daniela Ricciardo w F1 mijają blisko dwa lata. Australijczyk wygrał trzy wyścigi w sezonie 2014, a w ostatnim roku z trudem sięgnął po dwa podia.