GP Włoch: Jolyon Palmer wściekły na Felipe Nasra

PAP/EPA
PAP/EPA

Jolyon Palmer w ostrych słowach skrytykował Felipe Nasra. Kierowca Renault twierdzi, że Brazylijczyk wypchnął go z toru i zniszczył jego wyścig.

Do kolizji pomiędzy zawodnikami doszło na drugim okrążeniu. Jonathan Palmer próbował wyprzedzić Felipe Nasra, ale kierowca Saubera nie odpuszczał i na wyjściu z szykany bolidy Renalut i Saubera zderzyły się ze sobą. Palmer musiał wycofać się z wyścigu, a Nasr dostał od sędziów 10 sekund kary za doprowadzenie do kolizji. Brazylijczyk zjechał na pit stop, mechanicy Saubera naprawili jego samochód, dzięki czemu kierowca mógł przyjąć karę, unikając konsekwencji podczas następnej rundy w Singapurze.

To nie pierwszy incydent na torze pomiędzy Palmerem i Nasrem. Obaj wielokrotnie ścierali się jeszcze za czasów wspólnych startów w serii GP2. nawet wtedy, gdy jeździli w tym samym zespole.

- Bardzo dobrze wystartowałem, awansowałem o kilka pozycji i próbowałem wyprzedzić Nasra. Jechaliśmy bok w bok i wtedy wypchnął mnie z toru w drugim zakręcie. On nie jeździ fair i zniszczył nam obu wyścig - powiedział po zawodach wściekły Palmer, który uważa, że kara 10 sekund dla Nasra była zbyt łagodna.

- On powinien otrzymać karę cofnięcia na starcie kolejnego wyścigu. Co z tego, że dostał 10 sekund, skoro jego wyścig już był praktycznie skończony - dodał Brytyjczyk.

ZOBACZ WIDEO: 90 Paraolimpijczyków będzie reprezentować Polskę na Igrzyskach w Rio

Komentarze (0)