Bernie Ecclestone został odsunięty ze swojego stanowiska w styczniu, kiedy to Liberty Media nabyło prawa do Formuły 1. Zastąpili go Chase Carey, Sean Bratches i Ross Brawn, którzy podzieli między sobą obowiązki zarządzania królową sportów motorowych. Ich praca w krótkim czasie zyskała poparcie wśród fanów.
W końcu zauważył to także 86-latek, który początkowo negatywnie wypowiadał się o zarządzaniu F1 przez Liberty Media.
- Zostałem zwolniony, ale teraz ktoś inny lepiej wykonują pracę - powiedział Ecclestone. - Jestem przekonany, że gdybym teraz wrócił, to nie umiałbym zrobić tego lepiej - dodał.
- Także nie powinienem wracać do F1 - oznajmił Brytyjczyk.
Ecclestone przyznał, że był zaskoczony, kiedy poinformowano go o tym, iż musi ustąpić ze stanowiska. - Nie byłem na to gotowy. Zanim faktycznie wszystko zostało podpisane, to poproszono mnie, żebym stał na czele jeszcze przez trzy lata. Dlatego byłem w szoku, kiedy powiedziano mi, że najlepiej byłoby, gdybym zrezygnował już teraz - zakończył.
ZOBACZ WIDEO Wojciech Chuchała: Tempo godne mistrzostw świata (WIDEO)