Obecnie trwa rywalizacja o jedno wolne miejsce w Williamsie na sezon 2018. Rywalizują o nie Felipe Massa, Robert Kubica, Paul di Resta i Pascal Wehrlein. Walka jest na tyle zacięta, że brytyjska ekipa postanowiła opóźnić moment ogłoszenia składu na kolejny rok. Dojdzie do tego dopiero po wyścigu w Abu Zabi, który kończy tegoroczną rywalizację w F1.
Niezadowolony z takiego obrotu spraw jest Massa. Brazylijczyk od kilku tygodni domaga się od Williamsa nowego kontraktu i chciał na zespole wymóc podjęcie decyzji przed Grand Prix Brazylii, które zorganizowane zostanie 12 listopada. To mu się jednak nie udało.
Zdaniem części mediów, faworytem Williamsa jest Kubica. Polak miał bardzo dobrze wypaść podczas ostatnich próbnych jazd na Hungaroringu, a przełożenie decyzji o podpisaniu kontraktu może wynikać z chęci przetestowania 32-latka na torze w Abu Zabi.
- Nie mam pojęcia w jaki sposób Kubica jeździ, to po pierwsze. Szczerze mówiąc, nie jestem w stanie robić tego samego, czyli prowadzić jedną ręka. Nie wierzę, że nie będzie miał problemów w niektórych wyścigach, biorąc pod uwagę obecną konstrukcję samochodu F1, bo jest ona wymagająca fizycznie. Naprawdę doceniam Kubicę, to co robi. To jest niesamowite. Jednak nie można mówić, że nie będzie miał problemów w F1 - powiedział brazylijski kierowca.
ZOBACZ WIDEO: Igrzyska dały w kość Kusznierewiczowi. "Fatalnie przyciąłem nogę, krew lała się po całej łódce"
Massa nie wierzy też w udany powrót di Resty do F1. Szkot wypadł z królowej motorsportu po sezonie 2013, a jego wyniki w Force India nie były rewelacyjne. - Nie uważam, aby to był dobry zawodnik dla zespołu. To nie jest kierowca, który może pomóc z rozwojem samochodu, osiągając przy tym świetne wyniki. On nie wykonał dobrej roboty, gdy miał okazję się ścigać w F1. Nie chciałbym, aby zostało to odebrane jako narzekanie. To po prostu moja opinia - dodał 36-latek.
Kierowca Williamsa ciągle jest przekonany, że jest najlepszą opcją dla zespołu, ale nie ma wpływu na decyzję szefów ekipy z Grove. - Oni wiedzą, co jest najlepsze dla Williamsa. Już to mówiłem, że czasem w F1 nie liczy się wyłącznie talent. Czasem inne rzeczy odgrywają ważną rolę przy podejmowaniu decyzji - skomentował swoją sytuację.
Massa nie ukrywa jednak, że jest przygotowany na ponowne zakończenie kariery. - Nie ma frustracji z mojej strony. Tak jak już mówiłem wcześniej, zrobiłem więcej niż można było oczekiwać. Jeśli to jest moment na zakończenie kariery, to dobrze. Jeśli nie, to może dlatego, że ciągle coś jestem w stanie pokazać. Jestem zrelaksowany, kiedy myślę o swojej pracy, o samochodzie. Były momenty w mojej karierze, kiedy odczuwałem frustrację, ale to już za mną - podsumował Massa.