Nie jest tajemnicą, że Mercedes oraz Lewis Hamilton negocjują przedłużenie kontraktu, który kończy się po sezonie 2018. Obie strony chciałyby nowej, kilkuletniej umowy. - Nie ma jeszcze nic oficjalnego, ale atmosfera między nami jest spokojna - cytuje słowa brytyjskiego kierowcy "La Repubblica".
- Mam zobowiązania wobec zespołu i odwrotnie. Więc mam nadzieję, że wkrótce podpiszemy umowę. Jeżeli nie stanie się to w najbliższej przyszłości to nie ma problemu. Prędzej czy później do tego dojdzie - dodał Hamilton.
Czterokrotny mistrz świata jest faworytem do zdobycia tytułu w nadchodzącym sezonie. Jednak podobnie jak szef Mercedesa, Toto Wolff uważa, że "czarnym koniem" może być stajnia Red Bull Racing.
- Potencjalnie mają najszybszy bolid w stawce. Ich poprawki przed pierwszym wyścigiem mogą sprawić, iż będą jeszcze szybsi o 0,2 lub 0,4 sekundy na okrążeniu - zakończył Hamilton.
ZOBACZ WIDEO: Mikołaj Sokół: Robert daje z siebie maksimum. Pracy na pewno mu nie zabraknie