Start wyścigu o Grand Prix Belgii był zacięty. Niewiele zabrakło, a dość nieoczekiwanym liderem mógł zostać Esteban Ocon z Racing Point Force India. Francuz oraz jego partner zespołowy ruszali do zawodów na Circuit de Spa-Francorchamps z drugiej linii.
Gdy Sebastian Vettel przymierzał się do Lewisa Hamiltona na prostej "Kemmel", Ocon jechał po wewnętrznej. Kierowca Force India musiał jednak odpuścić, aby uniknąć kolizji. Stracił również pozycję na rzecz Sergio Pereza.
- Miałem dobry start - przyznał w rozmowie dla "Sky Sports F1". - Seb miał jednak lepszą trakcje, a ja byłem zbyt pewny. Nie wiem co by się wydarzyło, gdybym wyszedł na prowadzenie. Zabrakło mi metra - dodał.
- Tak naprawdę, to było dobre i uczciwe ściganie. Nie było tam miejsca dla nas wszystkich. Musiałem zahamować, a Sergio to wykorzystał - wytłumaczył Ocon.
W Grand Prix Belgii "nowy" zespół zdobył wiele punktów. Perez i Ocon łącznie zyskali 18 "oczek" i dzięki temu wyprzedzili już Williamsa w klasyfikacji konstruktorów. Do poprzedzającego Saubera tracą natomiast tylko punkt.
Obecnie Esteban Ocon walczy o pozostanie w Formule 1. Zdaniem mediów, francuski kierowca trafi do McLarena.
ZOBACZ WIDEO Na kłopoty Griezmann. Atletico do końca drżało o wynik [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]