Kubica rozpoczyna nowy cykl w karierze. "To jedna z najwspanialszych historii"

Twitter / Na zdjęciu: Robert Kubica w okularach od japońskich kibiców
Twitter / Na zdjęciu: Robert Kubica w okularach od japońskich kibiców

"Autosport" nie ma wątpliwości. Robert Kubica porozumiał się co do warunków kontraktu z Williamsem i będzie kierowcą brytyjskiej ekipy w sezonie 2019. - Polak pisze jedną z najwspanialszych historii - twierdzi Roberto Chinchero, włoski dziennikarz.

W tym artykule dowiesz się o:

Nie tak dawno "Autosport" narobił zamieszania swoim tekstem na temat Roberta Kubicy, gdy na łamach tego serwisu ukazał się tekst mówiący o ofercie Williamsa dla polskiego kierowcy. Wówczas szefostwo zespołu z Grove było wkurzone na autora artykułu, a jego treść i tytuł bardzo szybko zmieniono.

W środę brytyjski magazyn znowu poruszył temat Kubicy. Jest bowiem przekonany, że Polak podpisał kontrakt z Williamsem, a oficjalne ogłoszenie tego faktu ma być kwestią godzin.

- Kubica rozpoczyna nowy cykl w swojej karierze. Zespół obdarzył go zaufaniem - komentuje Roberto Chinchero z włoskiego "Motorsportu".

Według informacji Włocha, tym razem nic nie stoi już na przeszkodzie, aby Kubica wrócił do regularnego ścigania i nie powtórzy się sytuacja sprzed roku, kiedy to na ostatniej prostej ofertę krakowianina przelicytował Siergiej Sirotkin.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: "Baby Schwarzenegger". 5-latek z Czeczenii robi furorę

- Kubica spędził jeden sezon jako kierowca rezerwowy, dzięki czemu obie strony lepiej się poznały. Do tego z Polski przybyli sponsorzy, którzy byli zainteresowani tym, by doszło do historycznego powrotu. Wszystkie elementy układanki zostały ułożone. Brakuje tylko ogłoszenia tej informacji. Dojdzie do tego w czwartek na konferencji prasowej w Abu Zabi. W miejscu, w którym Kubica zaliczył swój ostatni wyścig w F1 - dodaje Chinchero.

Dziennikarz z Włoch nie ma wątpliwości, że wyczyn Kubicy przejdzie do historii motorsportu. - Pisze jedną z najwspanialszych historii. Dołącza tym samym do Alexa Zanardiego, Billy'ego Mongera czy też Nikiego Laudy, który wrócił do F1 po fatalnym pożarze na Nurburgringu. Kubica nie chciał się poddać. Był jedynym, który wierzył w możliwość powrotu - stwierdza Chinchero.

Włoch ma świadomość, że na pewnym etapie nikt nie wierzył w powrót Kubicy do F1. - Nikt nie zachęcał go do tego, by podążać tą ścieżką. Wydawała się zbyt trudna do przebycia. Robił wszystko sam. Tak jak już kilka razy wcześniej w trakcie swojej kariery. Uczył się, starał się zrozumieć jak zacząć prowadzić samochód, mimo swoich ograniczeń. Najpierw w rajdach, potem w F1. Przekonał Williamsa do szeregu testów. Powrót do kokpitu F1 to zakończenie długiej podróży, która trwała latami. Kończy się ona szczęśliwie, jednym z najbardziej nieoczekiwanych powrotów w historii F1 - ocenia ekspert "Motorsportu".

Chinchero wie, że wielu kibiców skreśla Kubicę i nie daje mu szans na dobre wyniki w sezonie 2019. - On wie, że będzie musiał potwierdzić na to, że zasłużył na to miejsce. On sam będzie bardzo ostry w swojej ocenie, bardziej niż Williams. Bo to ten sam Robert, co przed laty. Nieznający półśrodków - podsumowuje Chinchero.

Źródło artykułu: