Dla kierowców Red Bull Racing miniony sezon miał słodko-gorzki smak. Początek roku należał do Daniela Ricciardo, który wygrał wyścigi w Chinach i Monako. W tym samym czasie frustrację przeżywał Max Verstappen. Holender popełniał błąd za błędem i tracił cenne punkty, czym bardzo szybko pozbawił się szansy na tytuł mistrzowski.
Druga część sezonu przybrała inny scenariusz. To Verstappen wygrał dwa wyścigi (Austria, Meksyk) i był bliski trzeciego sukcesu, gdyby nie incydent z Estebanem Oconem w Brazylii. Za to Ricciardo trapiły kolejne problemy z samochodem, z powodu których znalazł się na czele klasyfikacji nieukończonych Grand Prix.
Efekt był taki, że po raz pierwszy Verstappen zdobył w przeciągu sezonu więcej punktów niż jego kolega z Red Bulla. To znak czasów. Holender dojrzewa z każdym rokiem. Już w minionym sezonie jego statystyki wyglądały imponująco i do pełni szczęścia brakowało jedynie tego, by zgromadzić więcej "oczek" niż Ricciardo. To co nie udało się w roku 2017, stało się faktem w kolejnej kampanii.
To zmusiło Ricciardo do odejścia z zespołu. Nawet jeśli Australijczyk swoje przenosiny do Renault tłumaczy chęcią poszukania nowych wyzwań, to Verstappen na tyle zaczął się rozrastać w garażach Red Bulla, że dla bardziej doświadczonego kolegi zaczęło brakować powietrza. 29-latkowi groziło to, że w kolejnym sezonie zostanie jeszcze bardziej zmarginalizowany. Wtedy Ricciardo mógłby się raz na zawsze pożegnać z marzeniami o zostaniu mistrzem świata.
Na obronę kierowcy z Antypodów na pewno działa fakt, że częściej dopadały go problemy z samochodem. To rzutuje na takie statystyki jak liczba okrążeń przejechanych przed kolegą. Verstappen mógłby się za to uczyć od Ricciardo jak dowozić punkty do mety, gdy ma się sprawną maszynę. Nie ulega bowiem wątpliwości, że dorobek 21-latka mógłby być lepszy, gdyby nie parę głupich błędów. Najlepszy przykład to sytuacja z Oconem na Interlagos.
- Tworzyli duet idealny - powiedział po sezonie Christian Horner o swoich kierowcach, żałując odejścia Ricciardo. Brytyjczyk trafił w sedno. Trudno oczekiwać, aby Pierre Gasly od razu wszedł w buty Australijczyka. Bardziej należy oczekiwać, że w sezonie 2019 w "czerwonych bykach" dojdzie do podziału na kierowcę numer jeden i dwa.
Max Verstappen vs Daniel Ricciardo
Max Verstappen | Daniel Ricciardo | |
---|---|---|
lepsza pozycja w kwalifikacjach* | 14 | 5 |
lepsza pozycja w wyścigu | 8 | 4 |
zdobyte punkty | 249 | 170 |
okrążenia przejechane przed kolegą | 746 | 217 |
ZOBACZ WIDEO: Kubica popełnił duży błąd? Włodzimierz Zientarski: Wszyscy na tym ucierpieli