Niektórzy eksperci postawili już krzyżyk na Valtterim Bottasie. Za Finem fatalny sezon, w trakcie którego nie był on w stanie wygrać ani jednego wyścigu Formuły 1, podczas gdy partnerujący mu Lewis Hamilton w cuglach zgarnął tytuł mistrzowski.
Bottas nie boi się Ocona. Chce być jeszcze lepszy. Czytaj więcej!
W obronie Bottasa stanął Nico Rosberg. - Jest o wiele lepszy, niż wynika to z ostatnich rezultatów. Przed nami nowy sezon i wszystko zaczyna się od nowa. Valtteri ma szansę, by wzmocnić swoją pozycję. Może jeszcze nieraz zdenerwować Hamiltona - powiedział mistrz świata z sezonu 2016.
Niemiec sądzi, że kluczowy dla Bottasa będzie początek rywalizacji. - Wszystko zależy od tego, jak ułożą się pierwsze wyścigi. W zeszłym roku Valtteri miał sporo pecha. Jeśli tym razem szczęście będzie po jego stronie i wszystko będzie się układać po jego myśli, to sytuacja może wyglądać zupełnie inaczej - dodał Rosberg.
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar. Wyjątkowa edycja wyścigu za nami. "Wydmy dały się kierowcom we znaki"
W przypadku Bottasa sporo mówi się o tym, że może on stracić miejsce w ekipie z Brackley po sezonie 2019. Umowa fińskiego kierowcy obowiązuje jeszcze tylko przez rok, podczas gdy na swoją szansę czeka Esteban Ocon. Młody Francuz wypadł ze stawki F1 i będzie w tym roku kierowcą rezerwowym Mercedesa.
Z kolei Rosberg swój tytuł zawdzięcza Mercedesowi, który w ostatnich latach zdominował F1. Niemiecki producent wywalczył pięć kolejnych mistrzostw w klasyfikacjach kierowców i konstruktorów. 33-latek liczy na to, że jego była ekipa nadal będzie prezentować wysoką formę. Nie skreśla przy tym szans innych.
- Byłoby fajnie, gdyby do czołówki dołączył Red Bull. Mam nadzieję, że to im się uda. Szansa jest spora, bo mamy nowe przepisy i każdy z zespołów startuje z tego samego poziomu - ocenił Rosberg.