Po przerwie obiadowej na torze w Barcelonie po raz pierwszy zobaczyliśmy samochód Williamsa. Za jego kierownicą usiadł George Russell. Była to też pierwsza okazja, aby dziennikarze porozmawiali z Claire Williams. Wcześniej odwoływano bowiem spotkania z przedstawicielami mediów w związku z brakiem udziału ekipy z Grove w testach.
- Poczułam sporą ulgę. Ten samochód rodził się w bólach. W ostatniej chwili napotkaliśmy pewne problemy. To doprowadziło do opóźnień - powiedziała szefowa Williamsa.
Testy F1: Kimi Raikkonen przed Sebastianem Vettelem. Czytaj więcej!
Brytyjczycy stracili ponad 1/4 przedsezonowych testów. Williams przekonywała jednak, że Robert Kubica i George Russell doskonale rozumieją sytuację w jakiej znalazł się zespół. - Odbyliśmy długą rozmowę z nimi na ten temat. Wykazali się zrozumieniem. Oczywiście to nie jest sytuacja, w której chcieliśmy się znaleźć. Zwłaszcza po zeszłym roku. Oni chcieli przejechać jak największą liczbę okrążeń, ale zawiedliśmy. Mamy tego świadomość - dodała Brytyjka.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica określił cel na sezon 2019. "Zawsze byłem kiepski w obietnicach"
Szefowa ekipy z Grove zapewniła, że zespół wyciągnie wnioski na przyszłość z ostatnich wydarzeń. - Zawiedliśmy kierowców. Inne zespoły przygotowały swoje samochody na czas. My nie. Musimy przeanalizować przyczyny tej sytuacji i wyciągnąć wnioski. Tak, aby nie powtórzyła się ona następnym razem - wyjaśniła.
Tymczasem z fabryki docierają wieści, że pracownicy Williamsa za ostatnie problemy obwiniają Paddy'ego Lowe'a. To decyzje dyrektora technicznego miały przyczynić się do tego, że zespół opuścił pierwsze dwa dni testowe. Brytyjczyk miał przez to oddać się do dyspozycji zarządu. - Czytałam różne spekulacje na temat Paddy'ego. Jednak nie przywiązuje do nich większej uwagi. Cała uwaga naszego zespołu jest teraz poświęcona temu, by jak najlepiej przygotować samochód, by maksymalnie wykorzystać czas jaki pozostał nam do końca testów - stwierdziła.
Williams zapewniła przy tym, że atmosfera w zespole jest bardzo dobra. - Pokazaliśmy już to w zeszłym roku, gdy nasze wyniki były fatalne. Wtedy team spirit pozostał na wysokim poziomie. I tak samo jest teraz. Każdy pracuje w fabryce maksymalnie ciężko i jestem dumna z postawy moich pracowników. Zbudowanie samochodu F1 nie należy do łatwych zadań. Każdy musi mieć tego świadomość. My zawiedliśmy w tym aspekcie i mogę jedynie przeprosić Roberta, George'a i kibiców - podsumowała Williams.
Brytyjka zdradziła, że jeszcze w środę wieczorem do Barcelony przylecą kolejne nowe części do modelu FW42, które zostaną zamontowane na czwartkowe sesje testowe. Jako pierwszy sprawdzi je Robert Kubica.
Lewis Hamilton nie patrzy na czasy. Czytaj więcej!
Co ciekawe, zespół odwołał środowe spotkanie z Lowem. Oficjalny powód to chęć skupienia się na rozwijaniu modelu FW42 i zarządzanie prac nad nim.
Łukasz Kuczera z Barcelony