F1: tak trenują kierowcy F1. Kubica stawia na rower, Hamilton na sporty walki

Instagram / Robert Kubica uwielbia jeździć na rowerze szosowym. Nawet po torach Formuły 1
Instagram / Robert Kubica uwielbia jeździć na rowerze szosowym. Nawet po torach Formuły 1

F1 to jeden z najbardziej wymagających dla zawodników sportów. Panujące podczas wyścigu ogromne przeciążenia wymuszają na kierowcach dbanie nie tylko o umiejętności jazdy, lecz także o kondycję i siłę. Robert Kubica godzinami jeździ na rowerze.

Kierowcy Formuły 1 trenują swoje ciała niezwykle ciężko. Ich plany ćwiczeń obejmują specjalnie przygotowane cykle treningowe. Niektóre aktywności nie różnią się przy tym od sposobu pracy zawodników innych sportów.

Nie brakuje jednak także specyficznych dla dyscypliny aspektów, takich jak trening mięśni szyi. Jest on nie tylko niezwykle męczący, ale przy tym bolesny.

Kondycja to podstawa

Wyścigi w ekstremalnych warunkach, dystanse ponad 70 okrążeń, wysokie temperatury - to wszystko powoduje, że kluczowe dla kierowców Formuły 1 są treningi cardio.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk o dramatycznym wypadku Kubicy: W głowie kołatały się najgorsze myśli

Zawodnicy muszą być przygotowani na bardzo długotrwały wysiłek na wysokim tętnie. Jednocześnie nie mogą przy tym nadmiernie opadać z sił, ponieważ oznaczałoby to spadek koncentracji, a na to w trakcie rywalizacji nie mogą sobie pozwolić.

Z tego też powodu niezwykle popularne wśród stawki F1 są takie formy aktywności jak bieganie, pływanie czy jazda na rowerze. Brzmi to zwyczajnie, jednak takowe treningi nie przebiegają tak, jak wśród sportowców-amatorów. Kierowcy zmuszeni są do poddawania się ogromnemu wysiłkowi jednocześnie monitorując swoje parametry życiowe. Najważniejszym celem jest jak największa wydajność organizmu, zachowana w jak najdłuższym czasie.

Robert Kubica, który nie odzyskał stuprocentowej sprawności po wypadku w 2011 roku, bardzo dużo czasu spędza na rowerze, podbijając górskie drogi asfaltowe. - W tym roku dobiję pewnie do 14 tys. km, może 15 tys. km. Z reguły jest tak, że jeżdżę codziennie. Ograniczają mnie też inne obowiązki. Trenuję także na siłowni czy poza rowerem i muszę zostawić jednak trochę tej energii na inne formy aktywności - mówił Polak w wywiadzie udzielonej firmie Olimp.

Czytaj także: Daniel Ricciardo mógł zostać porażony prądem

Sposobem na trenowanie wytrzymałości, kondycji a także dynamiki mogą być też sporty walki. Taką metodę stosuje m.in. Lewis Hamilton. Brytyjczyk trenuje Muay Thai, które rozwija całe ciało, a także wymaga szybkości, która jest niezbędna podczas jazdy bolidem Formuły 1. Im krótszy czas reakcji, tym efektywniejsza jazda.

Walka z przeciążeniami

W samochodzie Formuły 1 na kierowców działają ogromne przeciążenia, sięgające nawet 6G, jak na hamowaniu do zakrętu numer jeden w Melbourne. W szybkich łukach niesamowite siły wpływają na szyje zawodników. Głowa to element ciała, który nie jest dokładnie osłonięty od pędu powietrza. Z tego też powodu w treningach ukierunkowanych na F1 prowadzący stawiają mocno na rozwijanie mięśni odpowiedzialnych za wspieranie kręgosłupa szyjnego, a także na mięsień czworoboczny.

Czołowi kierowcy są w stanie unieść swoją szyją obciążenie nawet 40 kg. Partner Roberta Kubicy z Williamsa, George Russell pochwalił się w sieci swoim treningiem, opartym na obciążeniach bocznych. Przygotowuje on zawodnika do walki z przeciążeniami w zakrętach. Krótkie, szarpiące ruchy mają symulować działanie wibracji i dziur w nawierzchni podczas wyścigu.

Czytaj także: szczere słowa Verstappena

Ciekawym elementem wykorzystywanym w treningu kierowców jest dodatkowo dociążony kask. Sportowcy zakładają go na głowę i wykonują różne ćwiczenia mięśni szyi. Trenują tę część ciała kilka razy w tygodniu, jednak odpoczynek jest w tym wypadku kluczowy dla ostatecznych rezultatów w trakcie jazdy bolidem. Każdy mięsień wymaga bowiem odpowiedniej regeneracji.

Na kolejnej stronie przeczytasz jak ważna dla kierowców jest stabilizacja i jak trudne ćwiczenia muszą wykonywać, aby przygotować się do wyścigu F1. 
[nextpage]Siła i dynamika

Kierowcy F1 nie mają łatwego zadania. Muszą być silni, lecz jednocześnie nie mogą budować ciężkiej masy mięśniowej, ponieważ zależy im na tym, aby ich ciało ważyło jak najmniej. Z tego też powodu kluczowe są treningi dynamiczne lub siłowe, ale oparte na budowaniu siły, a nie rozbudowie mięśni samych w sobie. Łatwo zauważyć, że w padoku Formuły 1 próżno szukać kulturystycznych sylwetek. Zawodnicy są drobni.

Treningi dynamiczne z obciążeniem polegają na ciągnięciu bądź podrzucaniu ciężaru, co dodatkowo pomaga ćwiczyć chwyt, który przydaje się podczas jazdy i trzymania kierownicy. Oczywiście rozwój systemów wspomagania na przestrzeni lat ułatwił nieco zadanie zawodnikom, lecz prowadzenie bolidu F1 nadal wymaga silnych ramion, przedramion, czy bicepsów.

Stabilizacja i czucie mięśni głębokich

Te same ćwiczenia dynamiczne czy też siłowe, kierowcy wykonują często z podziałem na dwie strony ciała, które pracują osobno - raz lewa, raz prawa. Wymaga to zaangażowania mięśni stabilizujących ciało i czucia mięśni głębokich. Wbrew pozorom, silny korpus, czyli brzuch i plecy, to absolutna konieczność. Zawodnik podczas jazdy musi być cały czas spięty tak, aby jego siła była bezpośrednio zaangażowana w równoważenie sił odśrodkowych i prowadzenie samochodu.

Gdyby tak się nie działo, kierowca "latałby" po bolidzie, a jego efektowność pracy znacznie by spadła. Silne mięśnie stabilizacyjne to także swego rodzaju ochrona dla zawodników. Pozycja, którą przyjmują siedząc w aucie, nie jest zdrowa dla ludzkiego organizmu. Około 80-90 proc. treningu gwiazd F1 opiera się na rozwijaniu ogólnej siły i sprawności, a core jest w tym przypadku kluczowy.

Dlatego też duży nacisk kładzie się na mięśnie brzucha oraz pleców, przede wszystkim ćwiczeniami pod obciążeniem własnego działa. Popularne są wszelkiego rodzaju planki, a także praca z piłkami fitnessowymi lub bosu.

Jako przykład ćwiczenia mięśni głębokich można przytoczyć stanie na piłce fitnessowej, co samo w sobie wymaga rewelacyjnego czucia mięśniowego. Utrzymując taką pozycję zawodnik ma za zadanie np. rzucać piłkę do swojego partnera stojącego naprzeciwko lub też przerzucać ją w powietrzu z ręki do ręki. Z biegiem czasu można zwiększać masę takowej piłki, zwiększając przy tym trudność ćwiczenia.

Wyświetl ten post na Instagramie.

@gopro

Post udostępniony przez Daniel Ricciardo (@danielricciardo)

Ważne jest także zdrowie

Kierowcy wykonują także tak popularne ćwiczenia jak np. martwy ciąg na prostych nogach. Ma on za zadanie rozciągnąć i wzmocnić mięśnie dwugłowe nóg, które są narażone na przykurczanie ze względu na pozycję ciała w bolidzie. Siła kończyn dolnych jest także ważna w kontekście przekazywania i dozowania energii podczas hamowania i przyspieszania na torze.

Długotrwałe przebywanie w samochodzie, w niezbyt korzystnej dla organizmu pozycji, na napięciu mięśniowym nie jest dla ciała korzystne. W związku z tym poza czasem spędzanym na torze, ważny jest ruch oraz ćwiczenia rozciągające, które pomagają zawodnikom zachować zdrowie, mimo działających na nich ogromnych przeciążeń.

Źródło artykułu: