W tej chwili Lewis Hamilton ma na swoim koncie pięć tytułów mistrza świata. Niewiele brakuje mu, aby wyrównać osiągnięcie Michaela Schumachera, który w trakcie swojej kariery siedmiokrotnie sięgał po czempionat. Brytyjczyk może też pobić rekord Niemca, jeśli chodzi o wygrane wyścigi F1.
Nie oznacza to jednak, że Hamilton jest kierowcą wszech czasów w Formule 1. - Jak dla mnie, to kierowca, który miał furę szczęścia. Do tego mógł liczyć na ogromne wsparcie - powiedział w rozmowie z "The Mirror" sir Jackie Stewart, jedna z legend F1.
Czytaj także: Lewis Hamilton nie lekceważy Ferrari
Stewart podkreślił, że brytyjski kierowca miał mnóstwo szczęścia, że w roku 2013 postanowił przenieść się do Mercedesa, który później zdominował rywalizację w F1. - To, co można zaliczyć do sukcesów Lewisa, to transfer do Mercedesa w odpowiednim czasie. To dobry kierowca, ale czy jest lepszy od Vettela, Alonso, Prosta, Clarka, Senny czy Schumachera? - dodał były mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Borowczyk: Orlen już wiele lat temu chciał kupić miejsce dla Kubicy w F1
79-latek nie wyklucza przy tym, że tegoroczna kampania zakończy się sukcesem. - Ma duże szanse na wygraną. Inne zespoły nie mają takich osiągów ani niezawodności jak Mercedes. Dlatego Hamilton wygrał tak wiele Grand Prix w ostatnim okresie. Ponieważ musisz mieć do dyspozycji nie tylko szybki samochód, ale też bezawaryjny - podsumował Stewart.
Czytaj także: Mercedes nie zdominuje F1 w roku 2019
Hamilton zadebiutował w F1 jako kierowca McLarena w roku 2007. W tamtych czasach stajnia z Woking należała do czołówki królowej motorsportu. W jej barwach zdobył pierwszy tytuł mistrzowski w sezonie 2008. Na kolejne mistrzostwo czekał aż do roku 2014, kiedy to Mercedes rozpoczął swoje panowanie w F1. Niemcy od tego momentu są niepokonani w najwyższej serii wyścigowej.
Szkoda to komentować ale powiem tylko tyle, Vettel jest czterokrotnym mistrzem świata a nigdy nie wygrał wyścigu startując Czytaj całość