F1: błędna koncepcja samochodu Ferrari. "Nie mamy odpowiedzi w tej chwili"
Ferrari przegrało z kretesem wyścig o Grand Prix Hiszpanii. Włosi po jego zakończeniu przyznali, że być może koncepcja ich samochodu na rok 2019 jest błędna. Nie wróży to dobrze walce o tytuł mistrzowski w F1.
Jednak początek sezonu pokazał zupełnie co innego. Włosi do tej pory nie wygrali ani jednego wyścigu F1, a Mercedes zgarnął pięć dubletów i ma miażdżącą przewagę nad resztą stawki.
Czytaj także: Ferrari szuka przyczyn kompromitacji
- Tracimy sporo w każdym zakręcie. Jesteśmy tam bardzo powolni, cierpimy w związku z podsterownością. Czy to kwestia siły docisku czy czegoś więcej? Musimy to przeanalizować i zrozumieć - powiedział na łamach "Motorsportu" Mattia Binotto, szef Ferrari.
Rozczarowanie we włoskiej ekipie jest tym większe, że Ferrari przywiozło na ostatnie Grand Prix Hiszpanii poprawiony silnik. Większa moc miała pozwolić na nawiązanie równorzędnej walki z Mercedesem.
- Każda konkluzja na ten moment będzie błędna. Potrzebujemy kilku dni, by przeprowadzić szczegółową analizę. Może nasza koncepcja samochodu jest zła? Nie mamy odpowiedzi w tej chwili - dodał Włoch.
Czytaj także: Taktyka Sebastiana Vettela nie zdała egzaminu
Co ciekawe, po zimowych testach w Barcelonie to kierownictwo Mercedesa twierdziło, że obrało złą koncepcję aerodynamiczną i jeśli Ferrari będzie odnosić zwycięstwa w F1 na początku sezonu, naprawienie sytuacji miało zająć "wiele miesięcy". Tymczasem okazuje się, że to Niemcy mieli rację w przerwie międzysezonowej.
Follow @Kuczer13