F1: dominacja Mercedesa źle wpływa na oglądalność wyścigów. "To nie nasza wina"
Dominacja Mercedesa ma negatywny wpływ na wyniki oglądalności F1. W samych Niemczech ostatni wyścig o Grand Prix Hiszpanii przyciągnął przed telewizory o milion mniej kibiców niż przed rokiem.
Ma to negatywny wpływ na oglądalność wyścigów w telewizji. Z danych zaprezentowanych przez RTL wynika, że w samych Niemczech tegoroczny wyścig o Grand Prix Hiszpanii obserwowało znacznie mniej fanów. Widownia skurczyła się aż o milion telewidzów.
Czytaj także: Grand Prix Holandii wraca do kalendarza F1
- Trzeba oddać hołd Mercedesowi ze względu na świetne wyniki, ale oni cierpią tak samo jak kibice z powodu braku emocji w F1. Ma to wpływ na mniejsze zainteresowanie widzów, co jest dość logiczne - powiedział "Bildowi" Matthias Bolhofer, rzecznik stacji.
Świadom obecnej sytuacji jest Lewis Hamilton, który po Grand Prix Hiszpanii objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej F1. - Kiedy nie oglądamy rywalizacji kilku zespołów, to F1 jest mniej ekscytująca. Tak nie powinno być. Jednak to nie nasza wina, że personel Mercedesa tak dobrze wykonuje swoją robotę - stwierdził Brytyjczyk.
Kiepską wiadomością dla fanów F1 jest to, że Red Bull Racing i Ferrari przywieźli poprawki na Grand Prix Hiszpanii, a i tak nie zdołali zbliżyć się do największego rywala. - Red Bull poprawił silnik, ale jego samochód nie jest tak dobry jak zwykle. Ferrari ma dużo pomocy, ale problemy w innych aspektach - wytłumaczył Hamilton.
Czytaj także: Brutalna prawda ws. Roberta Kubicy
Dlatego też i rywale powoli mają świadomość, że najprawdopodobniej czeka nas szósty rok z rzędu, w którym Mercedes zgarnia oba tytuły w F1. - Na to wygląda, ale w F1 wszystko potrafi się zmieniać. Sezon jest długi - skomentował Christian Horner, szef Red Bull Racing.