Już wcześniej podawano informację, że Niki Lauda zostanie pochowany w kombinezonie wyścigowym. "Daily Star" ustalił, że będzie to strój Ferrari. To właśnie w barwach tego zespołu Lauda zdobył dwa z trzech tytułów mistrzowskich w Formule 1. Po zakończeniu kariery przez wiele lat był też konsultantem włoskiej ekipy.
W środę o godz. 8 rano trumna z ciałem Laudy zostanie wystawiona w kościele św. Szczepana w Wiedniu. Kibice będą mogli oddać ostatni hołd zmarłemu Austriakowi. Na wieku trumny znajdzie się też kask, który zamocuje jego druga małżonka, Birgit.
Czytaj także: Hamilton wygrał w Monako dla Laudy
O godz. 13 rozpocznie się msza w intencji Laudy, którą poprowadzi ks. Tom Faber. Podczas ceremonii odegrane zostaną ulubione piosenki austriackiej legendy F1. - Lauda uwielbiał chociażby "Save us all" w wykonaniu Tracy Chapman - powiedział ks. Faber na łamach "Daily Star".
ZOBACZ WIDEO Inżynier z F1 pracuje nad sprzęgłem dla Łaguty. Niedługo zacznie nad silnikiem
Rodzina Laudy nie chce, aby ceremonia nabrała rozgłosu, więc nie będzie ona transmitowana na żywo w internecie. Za to w kościele zarezerwowano 350 miejsc dla zaproszonych gości. Na ceremonii mają się bowiem pojawić m.in. Lewis Hamilton, Toto Wolff oraz Sebastian Vettel.
Kibice, jeśli chcą znajdować się we wnętrzu kościoła podczas mszy, powinni przyjść kilka godzin wcześniej. Zakłada się bowiem, że Laudę przyjdzie pożegnać kilka tysięcy fanów.
Czytaj także: Kubica oddał hołd Laudzie
Trumna z ciałem Laudy zostanie wywieziona z kościoła ok. godz. 14. Austriak zostanie pochowany w grobie obok matki w Neustifter Friedhof. Do tej ceremonii dojdzie w czwartek i będzie mieć charakter prywatny. Wezmą w niej udział tylko bliscy Laudy.