F1: prorocze słowa Roberta Kubicy. Polak przewidział swoje problemy

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica nie żałuje powrotu do Formuły 1. Prorocze okazały się słowa Polaka, który w listopadzie ubiegłego roku po podpisaniu kontraktu z Williamsem zapowiadał, że najtrudniejsze dopiero przed nim.

W tym artykule dowiesz się o:

Gdy jesienią ubiegłego roku Williams ogłaszał podpisanie kontraktu z Robertem Kubicą, polski kierowca odbierał gratulacje od kolegów z Formuły 1 i dziennikarzy z całego świata. Już wtedy Polak zapowiadał, że jego ponowna rywalizacja w F1 będzie sporym wyzwaniem. Jak się okazało, miał rację.

- Spotykałem ludzi w Abu Zabi, gdzie ogłoszono mój kontrakt, którzy mówili "wow, gratulacje, świetna robota". Ja odpowiadałem, że prawdziwa robota dopiero przede mną. Moje ostatnie lata nie były łatwe z różnych powodów, a F1 to bardzo konkurencyjny świat. I przy tym bardzo trudny - powiedział Kubica w rozmowie z "Autosportem".

Czytaj także: Weryfikacja umiejętności Lance'a Strolla 

Kubica po dziewięciu wyścigach F1 nie ma na swoim koncie punktów, co wynika z fatalnej formy Williamsa. Zmartwieniem Polaka może być jednak jego wewnętrzny bilans z Georgem Russellem. Drugi z kierowców brytyjskiej ekipy wyraźnie góruje, jeśli chodzi o tempo.

ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"

- W bardzo krótkim czasie przeżyłem w F1 wzloty i upadki z BMW Sauber. Byliśmy na górze, by po chwili notować fatalne wyniki, a ludzie w zespole byli tacy sami, korzystaliśmy z tego samego sprzętu co wcześniej. Dlatego nie można sobie wyobrazić trudniejszego sportu, dlatego zawsze miałem ogromny szacunek do F1 - dodał Kubica.

Czytaj także: George Russell nie przejmuje się opiniami 

34-latek ma świadomość tego, że strata Williamsa do reszty stawki w F1 jest tak znacząca, że najprawdopodobniej nie nadrobi on straconego dystansu. - W przeszłości, jeśli miałeś kłopoty, ale wiedziałeś, że uporządkujesz kilka spraw, to będziesz konkurencyjny. Teraz jesteśmy tak daleko w tyle, że nawet jak inni mają problemy lub wypadki, to my nie jesteśmy w stanie nawiązać kontaktu. To jest coś, co jest najbardziej wkurzające - podsumował Kubica.

Źródło artykułu: