Do śmierci Charliego Whitinga doszło tuż przed inauguracją nowego sezonu Formuły 1. Brytyjczyk udał się do Australii, zdążył nawet odbyć inspekcję toru w Melbourne, po czym zmarł we śnie wskutek zatoru płucnego (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Whiting działał w F1 przez wiele lat i w tym czasie zajmował różne stanowiska. W ostatnim okresie był dyrektorem wyścigowym F1 i osobą odpowiedzialną za start wyścigu. Po jego śmierci obowiązki startera przejął Christian Bryll.
Czytaj także: Rodzina Williamsa ucierpiała z powodu F1
W niedzielę podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii Bryllowi towarzyszyć będzie 12-letni syn Whitinga. To właśnie on wciśnie przycisk i da sygnał do rozpoczęcia rywalizacji w wyścigu. W ten sposób FIA chce oddać hołd zmarłemu dyrektorowi wyścigowemu F1.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
W czwartkowy wieczór na Silverstone doszło do specjalnej uroczystości, na której uczczono pamięć Whitinga. Wzięło w niej udział wielu kierowców, dziennikarzy, stewardów i członków ekip, którzy przez lata współpracowali z Whitingiem.
Czytaj także: Steiner gotowy na rozmowy z Kubicą
- W imieniu wszystkich obecnych kierowców F1, ale też tych byłych, którzy mieli okazję z tobą pracować, chcę powiedzieć, że byłeś prawdziwym pasjonatem motorsportu. Byłeś naszym dyrektorem wyścigowym. Byłeś naszym strażnikiem, byłeś naszym przyjacielem - powiedział podczas oficjalnej przemowy Sebastian Vettel, kierowca Ferrari.