Na 37. okrążeniu Grand Prix Wielkiej Brytanii doszło do kolizji pomiędzy Sebastianem Vettelem a Maxem Verstappenem. Kierowca Ferrari popełnił błąd na hamowaniu i uderzył w tył samochodu Red Bull Racing. Sędziowie za ten incydent nałożyli na niego karę 10 sekund (czytaj więcej o tym TUTAJ).
Wprawdzie Vettel i Verstappen byli w stanie kontynuować jazdę, ale Holender stracił przez to szansę na podium. - Myślę, że Sebastian źle ocenił to hamowanie. Już z nim rozmawiałem, przeprosił mnie od razu po wyścigu. To wszystko. Jestem rozczarowany, ale było, minęło. Czasu nie cofniemy - powiedział 21-latek w Sky Sports.
Czytaj także: Nowy kandydat do jazdy w Williamsie
Zaraz po incydencie Vettel kwestionował jazdę Verstappena przez radio, ale po wyścigu wziął na siebie winę za wydarzenia z 37. okrążenia.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
- Myślałem, że otworzy się luka po wewnętrznej, ale się nie otworzyła. Przez sekundę wydawało mi się, że Verstappen chce jechać w kierunku środka toru. Nagle jednak pozostał po lewej stronie, a ja byłem zbyt blisko. Nie mogłem uniknąć kontaktu - odpowiedział Vettel.
Czytaj także: Hamilton wziął Williamsa na przejażdżkę
32-latek nie miał też żadnych zastrzeżeń do decyzji sędziów. Do jego wyniku nie tylko dopisano 10 sekund, ale też dwa punkty karne trafiły do licencji Niemca (czytaj więcej o tym TUTAJ). - Wszystko w porządku. To był mój błąd - przyznał Vettel.
Oto moment, kiedy Vettel przeprasza Verstappena po wyścigu: